BRADLEY I CHAVES NA REMIS

Leszek Dudek, Informacja własna

2014-12-14

Timothy Bradley (31-1-1, 12 KO) może mówić o sporym pechu. Choć był dziś wyraźnie lepszy od Diego Chavesa (23-2-1, 19 KO) i wygrał przynajmniej 8 rund, będzie musiał zadowolić się niesprawiedliwym remisem, co oznacza, że w 2014 roku nie odniósł żadnego zwycięstwa i musi liczyć się ze spadkiem w rankingu P4P.

Żaden z zawodników nie mógł sobie pozwolić na porażkę. Bradley w ostatnim występie został zdetronizowany przez Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO), a Chaves przegrał przez dyskwalifikację z Brandonem Riosem (32-2-1, 23 KO). Obydwaj zaczęli z wigorem, ale częściej trafiał Amerykanin. Ciosy "Pustynnej Burzy" były soczyste i lądowały czysto na szczęce i tułowiu Argentyńczyka, ale ten nic sobie z tego nie robił.

"La Joya" szukał swej szansy i strzelał bombami, ale znany z odpornej szczęki Bradley przyjmował wszystko i nie pozostawał dłużny. Przypadkowe zderzenie głowami utworzyło sporej wielkości guza po lewej części twarzy byłego mistrza świata dwóch kategorii. Z czasem kontuzja się pogłębiała i Timothy kończył walkę z opuchlizną niemal tak groteskową jak Hasim Rahman w potyczce z Evanderem Holyfieldem.

Uraz nie wpłynął na postawę Bradleya, który w każdej rundzie udowadniał, że jest lepszym i sprytniejszym bokserem. Czasami za długo wdawał się w wymiany i przyjmował niepotrzebne ciosy, ale zawsze zostawiał po sobie dobre wrażenie i trafiał zdecydowanie częściej.

Ostatnie minuty należały do Argentyńczyka, który wykorzystał fakt, że Timothy coraz gorzej widział. "La Joya" mógł wygrać dwa lub trzy ostatnie starcia, ale na pewno nie wystarczyło to do zwycięstwa w całym pojedynku, a sędzia Julie Lederman (córka słynnego Harolda) przyznała mu z kapelusza aż 8 starć. Niejednogłośna punktacja (116-112 Chaves, 113-115 Bradley, 114-114) nie jest może skandaliczna, ale pozostawia spory niesmak, bo Bradley - jeden z najciężej pracujących pięściarzy świata - zwyczajnie zasłużył dziś na zwycięstwo.

- To sędziowie decydują o wyniku, muszę się z tym pogodzić. Ja dałbym mu najwyżej 4-5 rund. Trafiałem wyraźniej i uważam, że wygrałem walkę - mówił zawiedziony Bradley w wywiadzie dla HBO.

Statystyki ciosów:
Bradley - 225/572 (39%)
Chaves - 152/570 (27%)