MALIGNAGGI ZNÓW OSTRO KRYTYKUJE PACQUIAO

Redakcja, FightHype

2014-12-07

Były mistrz świata dwóch kategorii Paulie Malignaggi (33-6, 7 KO) z nieznanego powodu od dawna żywi urazę do Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) i przy każdej okazji wbija mu szpilki. Teraz staje po stronie Floyda Mayweathera (47-0, 26 KO) i twierdzi, że obóz "Pacmana" nie ma prawa głosu w negocjacjach przed superpojedynkiem, który może się odbyć w pierwszej połowie 2015 roku.

- Pacquiao jest stroną B. Ja byłem nią przez połowę kariery. Strona B nie ma głosu. Godzi się na wszystkie warunki strony A, wychodzi do ringu i próbuje wygrać walkę, żeby stać się stroną A. W boksie zawsze są strony A i B, tak to działa. Nikt mi nie powie, że w tym przypadku stroną A nie jest Mayweather. Jest niepokonany, dłużej siedzi na tronie. Skoro Floyd jest stroną A, to on stawia warunki. Pacquiao może spróbować wygrać, wtedy w rewanżu to on będzie stroną A, ale on i jego ludzie sami wiedzą, że to nawet nie będzie wyrównana walka. Dlatego chcą od razu zgarnąć jak najwięcej z puli - ocenia 34-letni "Magik".

Przypominamy, że wcześniej Malignaggi oświadczył, że jego zdaniem Manny Pacquiao nie jest mądrym bokserem i odniósł swe wielkie sukcesy wyłącznie dzięki dopingowi. Paulie twierdził też, że nie przegra ze sparingpartnerem Filipińczyka, ale rzeczywistość okazała się okrutna i Shawn Porter przetoczył się po nim niczym walec w walce o mistrzostwo świata IBF kategorii półśredniej.