MICHAŁ GERLECKI: POLSKA DROGA DO SUKCESÓW

Redakcja, Informacja prasowa

2014-12-04

- Skończyłem dwa kierunki studiów, mam alternatywę w życiu, ale na dziś postawiłem na boks. Przykład Pawła Głażewskiego pokazuje, że w Polsce można dojść do walki o mistrzostwo świata - mówi Michał Gerlecki, który kolejny zawodowy pojedynek stoczy 12 grudnia na gali "Windoor Boxing Night" w Radomiu. Transmisja w Polsacie Sport.

W radomskiej hali MOSiR, w której Mariusz Wach (Global Boxing) spotka się w wadze ciężkiej z Amerykaninem Travisem Walkerem, Michał Gerlecki (Tymex Boxing Promotion) będzie boksował w kategorii półciężkiej z Łotyszem Jevgenijsem Belitcenko.

- Od mojego zawodowego debiutu mija dopiero 14 miesięcy, a przede mną już dziewiąta walka. Bardzo rozsądnie prowadzona jest moja kariera, jestem wdzięczny za pomoc, wsparcie i możliwość rozwoju mojemu promotorowi Mariuszowi Grabowskiemu i trenerowi Rafałowi Kałużnemu. Przygotowania do gali w Radomiu przebiegają bez problemów, najpierw sparowałem z występującym w lidze WSB Tomaszem Jabłońskim, a obecnie z kolegą z grupy Robertem Parzęczewskim - powiedział Gerlecki (8-0).

27-letni bokser, absolwent dwóch kierunków studiów, zdecydowanie postawił na boks. Na co dzień wspierają go finansowo i organizacyjnie gdyńska "Restauracja u Senwickich" i firma "InvestGDA".

- Dzięki temu mogą skoncentrować się i postawić wszystko na pięściarstwo. Nie muszę jak wielu innych bokserów, pracować już teraz w roli instruktora, albo - co gorsza, stać nocami na bramkach w dyskotekach. Zmęczenie wyjedzie prędzej czy później, nie da się oszukać organizmu. A ja mam ten komfort, że skupiam się tylko na starcie, oczywiście mając alternatywę w postaci wyższego wykształcenia. Skończyłem dzienne studia magisterskie na kierunku politologia i zaoczne podyplomowe prawno-menedżerskie na Politechnice Gdańskiej - dodał.

Promotor Mariusz Grabowski uważnie prowadzi karierę gdańszczanina (jako amator m.in. w PKB Poznań), który ma nadzieję w przyszłości pójść drogą Pawła Głażewskiego z Białegostoku. W tę sobotę będzie on walczył w Oldenburgu z Niemcem Juergenem Braehmerem o pas mistrzowski WBA.

- Przykład Pawła Głażewskiego pokazuje, że w Polsce można dojść do walki o mistrzostwo świata. To powinno motywować wszystkich, nie tylko nas, zawodników z wagi półciężkiej. Choć tak naprawdę ja dodatkowej motywacji nie potrzebuję. Wszystko podporządkowałem boksowi i wierzę w swoje sukcesy razem z Rafałem Kałużnym i Mariuszem Grabowskim. A jeśli mówimy o Pawle Głażewskim, jestem ciekawy jak spisze się na trudnym niemieckim terenie. Chciałbym aby stanął na wysokości zadania i wrócił do kraju jako mistrz świata - przyznał Michał.

W Radomiu spotka się z Łotyszem Belitcenko (6-7-1), który walczył już w kilku krajach (Francja, Włochy, Belgia, Finlandia, Szwecja), ale w Polsce jeszcze nie.

- Mierzy 191 cm, jest wyższy ode mnie o 5 cm i zapewne wykorzystując zasięg ramion będzie boksował na dystans. To solidny zawodnik, potrzebuję takich walk w tym etapie kariery. Plany na 2015 rok? Jeszcze niesprecyzowane, na pewno stopniowo będę walczył na dłuższych dystansach, ale zaufałem trenerowi i promotorowi, więc do nich należy wybór przeciwników i liczba rund - powiedział medalista MP w wadze ciężkiej i uczestnik zawodowej ligi WSB.

Bilety na galę w Radomiu można nabywać na ebilet.pl lub w wybranych punktach sprzedaży w Radomiu.