PATRYK LITKIEWICZ: NIE BOJĘ SIĘ WYZWAŃ

Redakcja, Informacja prasowa

2014-12-03

- Nie boję się wyzwań, stąd walki z Kevinem Bizierem czy Michaelem Trabantem - mówi Patryk Litkiewicz, który spotka się z niepokonanym Krzysztofem Kopytkiem podczas VI edycji Underground Boxing Show w Wieliczce. Podziemna gala odbędzie się 5 grudnia, transmisja w Polsacie Sport.

Pochodzący z Tczewa 23-letni Patryk (CK Promotions) ma w rekordzie 14 wygranych i 5 porażek. Walka w Komorze Warszawa, 125 metrów pod ziemią, będzie już jego 20. w karierze, choć zawodowo boksuje dopiero trzy i pół roku. Jego rywal Krzysztof Kopytek niebawem skończy 21 lat, a jego bilans wynosi 8-0. Zawodowo boksuje od prawie trzech lat.

- Cztery z pięciu porażek poniosłem na zagranicznych ringach. W październiku 2012 roku przegrałem w 1. rundzie w Montrealu z Kanadyjczykiem Kevinem Bizierem. To była dla mnie za wysoka liga. Dziś ten zawodnik ma rekord 23-1 i szykuje się do eliminatora IBF. Na punkty przegrywałem w 10. i 12. rundowych walkach z Niemcem Ferdinandem Pilzem, Węgrem Lajosem Nagym (o młodzieżowy pas WBO) i niedawno z utytułowanym Niemcem Michaelem Trabantem, byłym mistrzem Europy i pretendentem do tytułu mistrza świata WBA. Nie boję się wyzwań, dlatego biorę takie walki – powiedział Litkiewicz.

Z polskich bokserów przegrał on tylko z kolegą Krzysztofa Kopytka z grupy Sferis KnockOut Promotions, Przemysławem Runowskim. Walka odbyła się rok temu.

- Tej porażki żałuję najbardziej. Normalnie boksuję w wadze junior średniej, ale wtedy zgodziłem się zejść do półśredniej i w ringu czułem się wypompowany zbijaniem wagi. Ale jak mówiłem jestem walczakiem, dlatego np. z Węgrem Nagym boksowałem w kategorii średniej mając niedowagę. Na ważeniu miałem tylko 70,7 kg. Każdy pojedynek to dla mnie cenne doświadczenie, zwłaszcza te walki najdłuższe jak z Trabantem. Początkowo trochę obawiałem się o rozłożenie sił, ale okazało się, że to rywal po ósmej rundzie zaczyna uciekać po ringu – dodał zawodnik promowany przez Krystiana Cieśnika.

Patryk ma nadzieję, że sezon zakończy wygraną, liczy też na większe wsparcie ze strony Miasta Tczewa. W przeszłości współpracował m.in. z Andrzejem Gmitrukiem, jeździł na sparingi do Berlina. Aby się rozwijać, potrzebuje jak mówi trenera na stałe.

- Widzę swoje szanse w walce z Krzysztofem Kopytkiem. Rzadko się zdarza, aby w tej wadze byli zawodnicy wyżsi ode mnie, tak jak on, ale i z takimi już boksowałem. Sporo bije ciosami prostymi, to jego atut, ale ja muszę wykorzystać problemy Krzyśka w obronie – powiedział Litkiewicz.

W Wieliczce, na gali Konspol Babilon Promotion (przy współpracy Sferis KnockOut Promotions) głównym wydarzeniem będzie walka boksującego w wadze junior ciężkiej Łukasza Janika (27-2) z Argentyńczykiem Franco Sanchezem (18-10-2).