300 TYSIĘCY TO ZA MAŁO DLA ANDRADE

Redakcja, ESPN

2014-11-18

Niezadowolony ze swojej gaży Demetrius Andrade (21-0, 14 KO) ostatecznie wycofał się z planowanej na 13 grudnia gali w MGM Grand w Las Vegas.

Tego dnia miał przystąpić do drugiej obrony tytułu mistrza świata federacji WBO kategorii junior średniej, mając za przeciwnika Jermella Charlo (24-0, 11 KO).

- Najpierw ogłoszono walkę w mediach, a my na to "Naprawdę"? Bo nic o tym nie wiedzieliśmy. Owszem, zaakceptowaliśmy przeciwnika, lecz nikt z nami nie rozmawiał o pieniądzach - wścieka się Joe DeGuardia, współpromotor championa.

Andrade najpierw zaproponowano ćwierć miliona dolarów, a potem stawkę podniesiono do 300 tysięcy. To byłaby największa wypłata w jego karierze, a mimo wszystko odmówił. Dlaczego?

- Mieliśmy być jedynym prawdziwym mistrzem na tej rozpisce, a mimo tego niemal wszystkim zagwarantowano większe pieniądze. Cieszę się ze szczęścia innych, ale nam też zapłaćcie. To niesprawiedliwe - tłumaczy Paul Andrade, ojciec i trener mistrza.