DIRRELL CHCE SIĘ ZREWANŻOWAĆ GOŁOWKINOWI ZA IGRZYSKA

Redakcja, fighthype.com

2014-10-31

Na igrzyskach olimpijskich w 2004 roku Andre Dirrell (23-1, 16 KO) przegrał w półfinale z Giennadijem Gołowkinem (31-0, 28 KO), tracąc nadzieję na złoty medal, który był wielkim marzeniem Amerykanina. Teraz, kiedy obaj zawodnicy z powodzeniem boksują na zawodowstwie, "Matrix" chce się zrewanżować Kazachowi.

- Walczyłem z Giennadijem dwukrotnie. Najpierw w Mississippi, gdzie go pokonałem na punkty, a trzy miesiące później na igrzyskach. Uważam, że wtedy też wygrałem, ale to jego ręka powędrowała w górę. Pamiętam, że to był całkiem dobry przeciwnik, ale w ogóle nie pamiętam jego siły, więc byłem zaskoczony, kiedy zaczęło się tak dużo o niej mówić. Nie wierzyłem w nią, dopóki nie zobaczyłem jego walk – powiedział Dirrell.

Amerykanin, były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze super średniej, wrócił w tym roku na ring po dłuższej przerwie i zdążył już zanotować dwa zwycięstwa. Ma nadzieję, że jednym z jego najbliższych rywali będzie właśnie Gołowkin.

- Bardzo chciałbym, aby przeszedł do wagi super średniej i się ze mną zmierzył. To on odebrał mi marzenia o olimpijskim złocie, musimy teraz sobie wyjaśnić to wszystko w ringu. Robi się wokół niego mnóstwo szumu, ale dopóki nie zaboksuje z kimś z czołówki, nie wiadomo na co go stać. Zasłużył jednak na słowa uznania, ciężko na nie pracował. No i jest naprawdę silny. Podoba mi się jego moc – stwierdził.

Gołowkin kolejną walkę stoczy 21 lutego w Monte Carlo z Martinem Murrayem (29-1-1, 12 KO). Data powrotu Dirrella między liny nie jest jeszcze znana.