MISZKIŃ: PAWEŁ NIE MUSI STAĆ NA STRACONEJ POZYCJI

Przemysław Osiak, Przegląd Sportowy

2014-10-29

Szóstego grudnia Paweł Głażewski (23-2, 5 KO) stoczy walkę o pas mistrza świata WBA wagi półciężkiej z Jürgenem Braehmerem (44-2, 32 KO).

Fonfara – Stevenson, Masternak – Kalenga, Włodarczyk – Drozd, Kołodziej – Lebiediew. W ostatnich miesiącach nasi zawodnicy cztery razy walczyli o mistrzostwo świata i każda z tych prób kończyła się niepowodzeniem. Czy pod koniec nie najlepszego dla polskiego boksu roku humory poprawi nam Paweł Głażewski?

Celne oko mistrza

Walka 32-letniego białostoczanina o tytuł jest dużym zaskoczeniem. Szczególnie zdziwieni mogą być ci, którzy oglądali ubiegłoroczne, przegrane przed czasem starcie z Francuzem Hadillahem Mohoumadim lub kwietniową, bardzo zaciętą i minimalnie wygraną potyczkę z Maciejem Miszkiniem. Gdy w sierpniu "Głaz" obijał w Międzyzdrojach Amerykanina Rowlanda Bryanta, nikt nie spodziewał się, że następnym rywalem będzie mistrz świata WBA Jürgen Brähmer. 6 grudnia w Oldenburgu 36-letniego Niemca czeka walka w dobrowolnej obronie tytułu. To oznacza, że pretendent niekoniecznie musi znajdować się na szczytach rankingów.

– Lepszej okazji na zdobycie pasa nie będzie. Widzę swoją szansę. Brähmer dobrze kontruje i mocno bije, ale mam już wstępny plan. Pierwszy raz będę walczył w mańkutem jako zawodowiec, ale w boksie amatorskim z pięściarzami leworęcznymi boksowało mi się bardzo dobrze – przekonuje Głażewski.

Faworytem będzie jednak Brähmer. Niemiec w walce o tytuł jednego Polaka już pobił. Pięć lat temu w Budapeszcie nie dał szans Aleksemu Kuziemskiemu. Wygrał przez TKO w 11. rundzie, a stawką walki był pas tymczasowego mistrza WBO. – Najtrudniejsze dla Pawła będzie to, że zmierzy się z Brähmerem na jego terenie. Dlatego wątpię, by mógł wygrać tę walkę na punkty. Musi przewrócić rywala. Jürgen ma celne oko. Wyprowadza ciosy na luzie, bije mocno i precyzyjnie. Paweł musi mieć się na baczności – przestrzega Kuziemski.

Podobnego zdania jest Miszkiń. – Największym atutem Brähmera będzie siła. Niemiec ma również przewagę warunków fizycznych, umiejętności bokserskich i doświadczenia. Paweł nie musi jednak stać na straconej pozycji. Brähmer ostatnio nie wyglądał na bardzo zmotywowanego, a Głażewskiemu nie zabraknie determinacji. Poza tym jego styl predestynuje go do walki z leworęcznymi pięściarzami. Rozpoczyna akcje od ciosu z prawej ręki, a kończy lewym hakiem lub sierpowym. Z drugiej strony Brähmer bije mocno i celnie. Oczywiście to on będzie faworytem – ocenia niedawny rywal Głażewskiego.

Więcej przeczytacie w Przeglądzie Sportowym! >>>