MICHAŁ ŻEROMIŃSKI: PRZEGRANA JAK KATASTROFA

Redakcja, Informacja prasowa

2014-10-28

- Po niepowodzeniu z Rafałem Jackiewiczem, nie mogę przegrać z kolejnym polskim bokserem - mówi Michał Żeromiński przed walką z Łukaszem Maćcem na gali "Polsat Boxing Night", która odbędzie się 8 listopada w Krakowie. Transmisja w Polsacie Sport i kanale otwartym Polsatu.

Pojedynek w wadze półśredniej został zakontraktowany na 8 rund. Radomianin Michał Żeromiński z grupy Babilon Promotion ma rekord 7-1, a lublinianin Łukasz Maciec, dla którego będzie to druga walka w barwach Sferis Knockut Promotions, legitymuje się rekordem 21-2-1.

- Bilans walk Maćca nie robi na mnie absolutnie żadnego wrażenia. Zwycięstw ma sporo, to fakt, ale takich poważnych rywali to miał 5-6, pozostali byli zawodnikami słabszymi. Nie mówię tego po złości, takie są realia. Zresztą między mną i Łukaszem nie ma złej krwi, jesteśmy normalnymi ringowymi przeciwnikami - powiedział 27-letni Michał.

Brązowy medalista Igrzysk Sportów Walki w Pekinie w 2010 roku zdaje sobie sprawę, że jego kariera zawodowa znalazła się w istotnym punkcie. Po pięciu zwycięstwach z rzędu, rok temu przegrał na punkty z Rafałem Jackiewiczem, byłym Mistrzem Europy i pretendentem do tytułu Mistrza Świata IBF. Później Żeromiński wygrał z Białorusinem Andriejem Hramyką i Dawidem Kwiatkowskim. Zdaje sobie sprawę, że kolejna przegrana z polskim zawodnikiem będzie jak katastrofa.

- Porażka z Łukaszem, którego uważam za dobrego zawodnika, nie przekreśla mnie, ale mocno winduje w dół w polskich realiach bokserskich. Dlatego muszę wygrać i jestem przekonany o tym, że tak się stanie. Przed walką z Jackiewiczem miałem tylko tydzień wolnego, przed Kwiatkowskim wziąłem trzytygodniowy urlop, a teraz nie pracuję zawodowo od dwóch miesięcy. Zostawiłem tylko prowadzenie zajęć na siłowni, ale to zaledwie dwa razy w tygodniu, w ogóle mi nie kolidują z treningami. Poświęciłem się, bo muszę pokonać Maćca. Jeśli chodzi o moich wszystkich rywali, stawiam go na drugim miejscu, po Jackiewiczu - dodał Michał.

Jego zdaniem, o zwycięstwie w Krakowie z Maćcem może zadecydować dużo większe doświadczenie bokserskie. - Łukasz więcej stoczył walk zawodowych, ale jeśli chodzi o całą karierę sportową, jestem zdecydowanie bardziej doświadczony. To mi pozwala widzieć pewne niuanse, których zawodnicy z mniejszym stażem nie dostrzegają, bez względu czy to druga czy siódma runda – dodał.

Głównym wydarzeniem krakowskiej imprezy będzie walka byłego mistrza świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej Tomasza Adamka (49-3, 29 KO) z Arturem Szpilką (16-1, 12 KO).

- Ciężko wytypować, ale chciałbym, żeby wygrał na punkty Artur, który jest moim kolegą. Jeśli jednak wcześniej trafi Adamek, to "Szpila" może się nie pozbierać. Liczę jednak na jego zwycięstwo - mówił Żeromiński.