MASTERNAK O WALCE Z MORMECKIEM
Łukasz Furman, Nagranie własne
2014-10-10
Informowaliśmy Was już wczoraj o tym, że były mistrz świata w kategorii junior ciężkiej Jean-Marc Mormeck (37-5, 23 KO) będzie prawdopodobnie kolejnym rywalem Mateusza Masternaka (33-2, 24 KO). Walka odbędzie się pod koniec bieżącego lub na początku przyszłego roku. O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy samego zainteresowanego. Co Masternak sądzi o dawnym królu swojej kategorii? Jak mu się współpracuje z nowym trenerem? Wszystko w rozmowie z BOKSER.ORG przeprowadzonej wczoraj w Berlinie po konferencji prasowej stajni Sauerland Event.
Jean Marc Mormeck,mistrz organizacji WBA w 2005r. spotkał się z mistrzem organizacji WBC Waynem Braithwaitem.
Wygrał na punkty i po tej unifikacji był uważany za najlepszego pięściarza kat. cruiser,zdobywając również pas "The Ring".
obejrzyj sobie pierwsze walki Adamka, tam tez bylo ciekawie, z Dawsonem trener mowi jedno a mgr, znajacy angielski ale burak nad burakami MR. Zigi calkiem cos do Adamka innego, w ogole jakby nie sluchal. MM za bardzo mieszal trenerami, Gmitruk ktory ma swoj styl nie koniecznie do Mastera pasujacy i slabe oczy bo to co gadal w narozniku a to co sie dzialo w ringu w walc z Drozdem to jakby dwie rozne bajki, byl jeszcze Wilczewski, przyzwoity bokser ale zielony trener, nie nadajacy sie na razie na poziom europejski, co dopiero pisac o swiatowym. Obaj polscy trenerzy sa dosc mocno zakochani w sobie a to nie dobrze jesli chodzi o ich rozwoj, panom wydaje sie ze wiedza lepiej ale jakby tak bylo to bokserzy z zagranicy by do nich w kolejce stali a trenuja samych Polakow z wynikami mizernymi. MM w stajni niemieckiej ma szanse, jest to inteligentny czlowiek wiec powoli to powoli ali i Niemiecki bedzie stawal sie lepszym. Jestem przekonany iz po pieciu latach Mateusz bedzie lepiej mowil po niemiecku niz Goral po dziesieciu po angielksu.
Samo to co mówi świadczy o tym że jest różnica, tyle że w nim, a nie sposobie trenowania. Tam nie ma dyskusji i partnerskiej rozmowy jak z Gimitrukiem czy Wilczewskim i tylko trzeba zapierd...
a Polacy wierzyli, tylko drogi Mateuszu trzeba było zachować klasę po porażce, a nie szukać winnych.
Nie ma się co dziwić że spodziewał się że Drozd usiądzie.
Zresztą rozcięcie Mastera strasznie komplikowało mu walkę.
Master zawalczył z Drozdem lepiej niż Diablo.
Diablo robił za worek.
Master niech sobie odpuści siłownię.
Jest tak pospinany że lewy prosty jest mega wolny, a prawego prostego nie może zadać.
W walce z Kalengą wyglądał groteskowo.
Do tego bał się cokolwiek zadać i cofał się jak głupi.
O jakiś zmyłkach, sztuczkach w ogóle nie słyszał.
Ostatniej walki nie oceniam bo przeciwnik nie stwarzał zagrożenia.
Przy takich walkach ciężko oceniać.
Negatywny trening przez fizjonomię tworzy blokady i zawodnik koduje to w pamięci mięśniowej.
Jest bardzo duże podobieństwo między Głażęwskim a Masternakiem. Podwyższone napięcie mięśniowe to nie tylko z genetyka(diagnozowane u niemowlaków), ale też trening nastawiony na utrzymanie mięśni w stałym długotrwałym spięciu.
Dla przykładu wielu zawodników MMA jest wyganianych do domu, aby nie doprowadzić do zbyt mocnego zakwaszenia organizmu, co przynosi negatywny skutek i bardzo długo się czyści.
Mówi się że liczy się ciężka praca, ale najważniejsze to MĄDRZE pracować.
Masternak jak i Głażewski nie mają tendencji w swoich walkach do wykorzystywania momentu na odpoczynek, rozluźnienie mięśni i stąd u nich 30% tego co potrafią. Choćby chcieli to nie da rady.
ma straszny przykurcz miesni, potrzebuje masazysty? i innego treningu siłowego, moze gumy jak kiedys Adamek?
wiedziałem ze z Wilczewskim nieczego nie osiagnie, za małe doswiadczenie trenerskie, a przedewszystkim podobny wiek, Master bardziej szanuje 60 letniego trenera, łatwiej przyjmuje od niego krytyke,
dziwne ze nie nauczył sie podstaw niemieckiego przez ten czas, moze teraz,
no tak jak sa mistrzowie sparingu i prawdziwej walki, tak tez sa trenerzy co podczas walki nie umieja dac dobrych rad,