DROZD: PO WALCE Z WŁODARCZYKIEM NIE MOGŁEM SPAĆ

Redakcja, allboxing.ru

2014-10-09

Grigorij Drozd (39-1, 27 KO) długo czekał na tytuł mistrza świata i nie ukrywa, że po jego zdobyciu emocje wzięły górę. - Tej nocy nie mogłem spać - przyznał Rosjanin.

35-latek pod koniec września odebrał pas Krzysztofowi Włodarczykowi (49-3-1, 35 KO). Po ostatnim gongu miał powody do świętowania – nie tylko był lepszy od Polaka, ale wręcz go zdominował, wygrywając niemal każdą z dwunastu rund.

Zobacz: DIABLO: MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ

- Po walce poszliśmy z trenerami i bliskimi przyjaciółmi do restauracji, wypiliśmy po lampce szampana. Posiedzieliśmy ze dwie godziny i się rozeszliśmy. Nie mogłem wtedy spać. Przez dwadzieścia minut po prostu leżałem na łóżku i rozmyślałem. Potem zobaczyłem, że dostałem jakieś trzysta SMS-ów i mnóstwo wiadomości na Facebooku. Dużo osób do mnie dzwoniło z gratulacjami. Jestem wszystkim bardzo wdzięczny – powiedział.

Drozd obecnie odpoczywa i nie myśli o kolejnym rywalu. Istnieje prawdopodobieństwo, że znowu będzie nim Włodarczyk – Polak ma osiem miesięcy na to, aby spróbować odzyskać swój tytuł.

- Gram teraz trochę w piłkę, biegam, lekko trenuję. Na salę wrócę w połowie listopada. Nie dbam o to, kto będzie moim najbliższym przeciwnikiem. Jeżeli Włodarczyk będzie chciał rewanżu, nie ma problemu. Nawet gdyby nie był to Krzysztof, na pewno mój oponent będzie bardzo wymagający – stwierdził Drozd.