KOŁODZIEJ: KONTUZJA MOGŁA MIEĆ WPŁYW NA WALKĘ

Redakcja, eurosport.onet.pl

2014-10-03

Paweł Kołodziej (33-1, 18 KO) przyznał w rozmowie z serwisem eurosport, że do walki o mistrzostwo świata WBA wagi junior ciężkiej z Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO) przystąpił z poważną kontuzją prawej ręki, która mogła mieć wpływ na przebieg tego pojedynku, przegranego przez polskiego pięściarza przez nokaut już w drugiej rundzie.

- Kontuzja mogła mieć spory wpływ. Nie chciałem jednak o tym wszystkim mówić i teraz też nie chcę, żeby nie wyglądało to tak, że całą winę za tę porażkę zrzucam na kontuzję. Zresztą było widać, że prawą ręką prawie w ogóle nie biłem, a jeżeli nie wyprowadzałem nią ciosu, to też ona nie wracała do gardy. Nie było tego odruchu. Wiedziałem, że tę prawą rękę muszę trzymać wysoko i tak robiłem w pierwszej rundzie. W drugiej wyprowadziłem prawy prosty, ale ręką nie wróciła do szczelnej gardy - stwierdził Kołodziej.

Polski pięściarz dał również do zrozumienia, że jeśli nie znajdzie wspólnego języka ze swoim promotorem Andrzejem Wasilewskim, będzie kontynuował karierę w innej grupie.

- Jestem otwarty na wszelkie rozmowy. Trzeba jednak powiedzieć, że na panu Andrzeju boks się nie kończy. Jeżeli się nie dogadamy, to po prostu będę się realizował gdzie indziej. Mam nadzieję, że jednak zostanę w KnockOut Promotions. Na razie wszystko jest tak świeże, że jeszcze nie zdążyliśmy spokojnie porozmawiać po tej walce.

Cały wywiad możecie przeczytać na stronie www.eurosport.onet.pl.