MICKEY BEY: JESTEM NUMEREM JEDEN WAGI LEKKIEJ

Miguel Rivera, Boxingscene

2014-09-15

W minioną sobotę Mickey Bey (21-1-1, 10 KO) zdetronizował po przeraźliwie nudnej walce Miguela Vazqueza (34-4, 13 KO) z tronu federacji IBF i samozwańczo ogłosił siebie najlepszym aktualnie zawodnikiem wagi lekkiej.

- Do tej pory to Vazquez był najlepszy w tym limicie, dlatego teraz ja jestem numerem jeden w wadze lekkiej. Czuję się niezmiernie szczęśliwy, choć szczerze mówiąc cały czas wiedziałem, że wygram ten pojedynek. Przeciwnik nieustannie klinczował i uderzał głową. Choć zraniłem prawą rękę i walczyłem praktycznie tylko lewą, to wygrywałem rundę po rundzie. Tak więc teraz to ja jestem numerem jeden - powiedział nowy champion.

Przypomnijmy, że po ostatnim gongu sędziowie niejednogłośną decyzją (115:113, 113:115, 119:109) opowiedzieli się za 31-letnim pięściarzem z Cleveland.