MAYWEATHER: NIE MA NEGOCJACJI, PACQUIAO KŁAMIE
Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) radzi kibicom, aby nie dali się zwieść i nie wierzyli w zapewnienia obozu Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) na temat planowanej walki słynnych bokserów. - To wszystko kłamstwa - mówi Amerykanin.
Temat wyczekiwanego od lat pojedynku powrócił przy okazji konferencji prasowych promujących listopadowe starcie Filipińczyka z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO). Promotor "Pacmana" Bob Arum stwierdził, że w przyszłym roku może dojść nie do jednej, ale nawet do dwóch walk z Mayweatherem. Sam Pacquiao oznajmił później, że jego sztab prowadzi poważne negocjacje z przedstawicielami Amerykanina.
Zobacz: PACQUIAO NACISKA NA FLOYDA
Mayweather, który od lat powtarza, że nigdy już nie będzie współpracować z Arumem, twierdzi, że nie ma w tych słowach krzty prawdy. Sugeruje, że obóz Filipińczyka jedynie wykorzystuje jego nazwisko, aby wypromować niezbyt ciekawie zapowiadającą się walkę z Algierim. – Same kłamstwa – zapewnia.
Niepokonany Amerykanin już w nocy z soboty na niedzielę powróci między liny. Na gali w MGM Grand w Las Vegas zmierzy się po raz drugi z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO). Pacquiao z Algierim zaboksuje 22 listopada w Makau.
Nikt by nie powierzył negocjacji wielomilionowej umowy analfabecie, więc nic dziwnego, że Floyd nie bierze udziału w żadnych negocjacjach.
*
*
*
*
*
Gdzie jest wzmianka o tym, że negocjacje powierzone są Floydowi i to Floyd zajmuje się negocjacjami? Nie pomyślałeś, że potencjalni rywale są mu po prostu przedstawiani, a negocjacjami zajmują się ludzie Haymona?
nie ma negocjacji bo mayweather ich nie chce, nie chce walki
*
*
*
*
*
Twoje bezwartościowe spekulacje i domysły - nie pierwszy raz zresztą. Merytoryczny rynsztok.
Akurat Pacman nie potrzebuje innych nazwisk żeby się promować, a jego słowa są dla mnie bardziej wiarygodne niż Floyda.
*
*
*
1) Dziwnym trafem przed większością walk z jego obozu wychodzą dwa słowa: Floyd Mayweather
2) Dużo bardziej wiarygodne są dla Ciebie słowa obozu Pacmana, że negocjują z Floydem niż to, że Floyd definitywnie twierdzi, że to brednie i nikt się z nim nie kontaktował? xDD
Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że negocjuję posadę redaktora naczelnego bokser.org, a to że bokser.org o tym nie słyszał to taka drobnostka xDD
Floyd może nawet nie wiedzieć co jest wstępnie negocjowane przez jego obóz, ponieważ czeka go trudna walka i w jego interesie leży odcięcie się od wielu informacji ze świata zewnętrznego. Ostatnio jakiś pozew wyszedł od jego byłej, która go o coś oskarża. Od jego sztabu więc zależy ile tych informacji do niego dotrze i jak to na niego wpłynie. chyba lepiej żeby wiedział mniej i skoncentrowal sie na walce. To raz.
A dwa to Floyd przyzwyczaił nas do rzucania różnych oskarżeń bez pokrycia i informacji bez żródeł, więc jest dla mnie mało wiarygodny. Natomiast Pacman sprawia wrażenie uczciwszego i prostolinijnego człowieka, który niewiele mówi, nie wywyższa się, nie prowdzi nieustannych medialnych wojen z byłymi przyjaciółmi, i to sprawia że jest bardziej wiarygodny w moich oczach.
"Floyd może nawet nie wiedzieć co jest wstępnie negocjowane przez jego obóz"
Właśnie, w tym biznesie każdy rozmawia z każdym, a nie o każdej rozmowie telefonicznej powiadamia się zawodnika. Mogło być tak, że ktoś z obozu Mannego szepnął mu na ucho, że ktoś z kim rozmawia i już, ten się wypowiedział w mediach i zamieszanie gotowe. To nic nie znaczy.
Floyd może nawet nie wiedzieć co jest wstępnie negocjowane przez jego obóz, ponieważ czeka go trudna walka i w jego interesie leży odcięcie się od wielu informacji ze świata zewnętrznego. Ostatnio jakiś pozew wyszedł od jego byłej, która go o coś oskarża. Od jego sztabu więc zależy ile tych informacji do niego dotrze i jak to na niego wpłynie. chyba lepiej żeby wiedział mniej i skoncentrowal sie na walce. To raz.
*
*
*
Floyd nie jest typem boksera w stylu "wychodzę i boksuję, wybór rywali pozostawiam swojemu managerowi". On jest zaangażowany we wszystko co dotyczy jego i jego kariery. Nikt nad nim parasola ochronnego nie rozpościera, a nawet gdyby tak było to jeśli przeczytałby/usłyszał, że są prowadzone jakieś negocjacje to chyba sprawdziłby to z Haymonem?
Autor komentarza: tapirData: 09-09-2014 13:36:55
Pacman sprawia wrażenie uczciwszego i prostolinijnego człowieka
*
*
*
Który zalega IRS kilkanaście dużych baniek xDD
Ponoć sprawa z IRS została już rozwiązana po walce z Bradleyem. Nie powiem dokładnie skąd mam to info, bo szukając wyników PPV walki Pac-Bradley gdzieś o tym wyczytałem. Floyd też swego czasu zalegał kasę IRS ale odkąd ma prawników i inne osoby potrafiące czytać - finanse są u niego ok.
Ponoć sprawa z IRS została już rozwiązana po walce z Bradleyem. Nie powiem dokładnie skąd mam to info, bo szukając wyników PPV walki Pac-Bradley gdzieś o tym wyczytałem. Floyd też swego czasu zalegał kasę IRS ale odkąd ma prawników i inne osoby potrafiące czytać - finanse są u niego ok.
*
*
*
Floyd zalegał coś koło 3,5 bańki, Pacman w ekstremalnej wersji (licząc IRS i filipiński urząd) około pięćdziesiąt XDD
"Twoje bezwartościowe spekulacje i domysły - nie pierwszy raz zresztą. Merytoryczny rynsztok."
Bez przesady. @JAx00 ma trochę racji. Mamy sytuacje w której Pacquiao, jego obóz oraz promotor wyrażają chęć zorganizowania pojedynku, a Floyd odmawia (z różnych powodów). Można śmiało powiedzieć że Floyd tej walki nie chce, abstrahując od powodów. Nie pamiętam żeby w ostatnich latach Floyd powiedział coś pozytywnego w sprawie ewentualnej walki. Całkiem niedawno zagroził że z wakuje pas jak zrobią z Manny'ego obowiązkowego pretendenta - jak dla mnie trochę jakby nie chciał tej walki ;)
Bez przesady. @JAx00 ma trochę racji. Mamy sytuacje w której Pacquiao, jego obóz oraz promotor wyrażają chęć zorganizowania pojedynku, a Floyd odmawia (z różnych powodów). Można śmiało powiedzieć że Floyd tej walki nie chce, abstrahując od powodów. Nie pamiętam żeby w ostatnich latach Floyd powiedział coś pozytywnego w sprawie ewentualnej walki. Całkiem niedawno zagroził że z wakuje pas jak zrobią z Manny'ego obowiązkowego pretendenta - jak dla mnie trochę jakby nie chciał tej walki ;)
*
*
*
W swoim czasie zawsze coś Arumowi i spółce przeszkadzało, a to bali się igieł, a to stadionu nie wybudowali, a to rozcięcie z listopadowej walki z Marquezem by się nie zagoiło do Maja, a następnie Pacman walczył w Czerwcu z Bradleyem xDD A to 50/50 sobie zażyczyli mimo, że Pacman nie sprzedawał tyle PPV, a na jego wypłaty nałożony był Arum-VAT, co było kompletnie bezzasadne. Wtedy też Floyd nie chciał walki? xDD
Teraz kiedy mamy pat pomiędzy telewizjami i promotorami, kiedy Pacman przegrał przez KO i kiedy walczy z Aligierimi to nagle mają takie ciśnienie? xD
Ty chyba bardzo nie lubisz PacMana ....
Ty chyba bardzo nie lubisz PacMana ....
*
*
*
Nie tyle co nie lubię, a uważam za przereklamowanego i przecenianego przez niektórych zaślepionych tu użytkowników.
W żaden sposób nie odniosłeś się do sedna wypowiedzi czyli że w tej konkrement chwili czasowej FMJ nie chce walczyć z MP. Pat pomiędzy telewizjami? Hopkins vs Kowaliow = jakby Floyd chciał to mielibyśmy w końcu tą walkę, ale nie chce i po temacie.
W żaden sposób nie odniosłeś się do sedna wypowiedzi czyli że w tej konkrement chwili czasowej FMJ nie chce walczyć z MP. Pat pomiędzy telewizjami? Hopkins vs Kowaliow = jakby Floyd chciał to mielibyśmy w końcu tą walkę, ale nie chce i po temacie.
*
*
*
Porównanie Hopkins vs Kowaliow to strzał kulą w płot, bo po pierwsze po rozłamie GBP - Haymon, GBP (w której udziały ma Hopkins) zaczęło wyraźnie ocieplać swoje stosunki z Arumem i HBO. Druga strona barykady czyli Haymon (po której jest też Floyd) zdecydowanie się od tego odcina. Po drugie Kowaliow zarabia grosze i jak mu odpalą za Hopkinsa bańkę to będzie cały happy, to nie jest tak duże przedsięwzięcie jak doprowadzenie dwóch skłóconych obozów do kompromisu, zorganizowanie takiego mega eventu przy udziale dwóch konkurencyjnych telewizji, podziału z PPV i odpalenia zawodnikom godziwych wynagrodzeń podczas gdy każdy dookoła będzie chciał z tego tortu jak największy kawałek.
Równie dobrze Arum i spółka mogą gadać teraz o Floydzie żeby sprzedać walkę z Pacquiao (co robili wielokrotnie w przeszłości przed walkami Filipińczyka). Nie masz takiej wiedzy.
Ludzie, Floyd boi się przegrać z Pacmanem, przecież to widać czarno na białym. On będzie wymigiwać się od tej walki do czasu, aż zakończy karierę albo jak Pacman zmieni kategorię wagową.
*
*
*
"Twoje bezwartościowe spekulacje i domysły - nie pierwszy raz zresztą. Merytoryczny rynsztok."
Gdyby Floyd chciał walki z Pacquiao to prędzej czy później by do niej doszło. Jego obóz doskonale wie, że Pacman nadal ma atuty na to, żeby go pobić więc nie chcą doprowadzić do tej walki. Bo niby po co Floyd ma stracić 0 w rekordzie i kupę kasy, skoro jest tylu chętnych do walki z nim, których spokojnie rozbije i na których dużo zarobi, że nie opłaca się dla niego brać Pacmana.
ok, zostawmy telewizje i promotorów. Floyd w swoich wypowiedziach jest wyraźnie przeciwny zorganizowaniu walki więc o co się kłócić? Jakby mówił coś w stylu: "tak, chcę tej walki ale na przeszkodzie stoją problemy promocyjne, organizacyjne itp." to spoko. Dla mnie jest oczywiste że nie chce. Powody są znane tylko jemu.
Gdyby Floyd chciał walki z Pacquiao to prędzej czy później by do niej doszło.
*
*
Pod warunkiem, że team Pacmana nie wymyśliłby po raz kolejny strachu przed igłami, catchweightu, stadionu, rozcięcia czy podziału 50/50, na który Pacman nie zasługuje xDD
Autor komentarza: qwerty890Data: 09-09-2014 14:23:21
Jego obóz doskonale wie, że Pacman nadal ma atuty na to, żeby go pobić więc nie chcą doprowadzić do tej walki.
*
*
Pacman nigdy nie miał atutów na realne pobicie Mayweathera, ale żeby o tym wiedzieć trzeba się znać na boksie i układzie stylów. Niestety niektórzy laicy nie zwracając uwagi na podtekst seplenią tekstami w stylu "ale pacz no, De la Hoya pokonał Mayweathera, a Pacquiao tego samego De la Hoye pobił tak, że ten nie chciał dalej walczyć" xDD
Autor komentarza: qwerty890Data: 09-09-2014 14:23:21
Bo niby po co Floyd ma stracić 0 w rekordzie i kupę kasy, skoro jest tylu chętnych do walki z nim, których spokojnie rozbije i na których dużo zarobi, że nie opłaca się dla niego brać Pacmana.
*
*
Twoje bezwartościowe spekulacje i domysły. Merytoryczny rynsztok
jeśli faktycznie owe negocjacje trwają to teraz są ostatnie dni przed walką z Maidaną i czas na promocję tej właśnie walki. w wywiadzie po walce Floyd vs Marcos 2 na pewno padnie takie pytanie i pozostaje mieć nadzieję, że to jest właśnie ta niespodzianka, o której wspominał.
z marketingiem jesteście na bakier ;-)
Floyd w swoich wypowiedziach jest wyraźnie przeciwny zorganizowaniu walki więc o co się kłócić? Jakby mówił coś w stylu: "tak, chcę tej walki ale na przeszkodzie stoją problemy promocyjne, organizacyjne itp." to spoko. Dla mnie jest oczywiste że nie chce. Powody są znane tylko jemu.
*
*
*
Przecież wielokrotnie mówił o Arumie, że nie da mu zarobić, że Arum go oszukiwał i wykupił swój kontrakt za 750k żeby tylko od niego się uwolnić i prowadzić swoją karierę samemu. Pacquiao miał otwartą furtkę do tej walki (wygaśnięcie kontraktu w tym roku), ale wolał go jednak podpisać i teraz walczy z Aligierimi, a Arum uskutecznia te swoje płacze i stara się Floydem promować kolejną walkę.
i pozostaje mieć nadzieję, że to jest właśnie ta niespodzianka, o której wspominał.
*
*
*
Równie dobrze może to być walka z Cotto o pas w MW.
Nie jestem zdziwiony że Mayweather ani jego ojciec na promocje najbliższej walki nie potrzebują nazwiska Pacquaio.Nie jest przypadkiem,że nie ma co kilka dni newsów z tmt o tym co będzie w przyszłości.Głownie wszytko wychodzi od tr.Zdaję sobie sprawę dlaczego tak się dzieje.Maidana ma już wyrobione nazwisko,potwierdził nieraz swoją wartość.Inaczej jest z Algieri.Arum wiedząc że chris jest jeszcze mało popularny musi myśleć inaczej jak promować walkę i to całe odkopanie starego tematu jest mądrym posunięciem choć wiem,że to tylko zagranie by zwiększyć zainteresowanie najbliższej walki Mannego.Nikt myślący nie uwierzy,że tr i tmt są bliscy dogadania się na 2015,gdy Mayweather i Pacquaio nie wygrali nawet najbliższych walk.
Pacman zgodził się na 40/60 więc nie rozumiem o co jeszcze chodzi? Jeżeli Floyd powiedziałby wprost "walczę z Mannym tylko przy podziale 40/60" to jestem pewien na 100%, że Manny zgodziłby się na taki podział.
"Pacman nigdy nie miał atutów na realne pobicie Mayweathera, ale żeby o tym wiedzieć trzeba się znać na boksie i układzie stylów. Niestety niektórzy laicy nie zwracając uwagi na podtekst seplenią tekstami w stylu "ale pacz no, De la Hoya pokonał Mayweathera, a Pacquiao tego samego De la Hoye pobił tak, że ten nie chciał dalej walczyć" xDD"
Po 1 jeżeli Pac nie ma warunków na pokonanie FMJ to ten powinien tym bardziej chcieć tej walki. Wyższa pozycja w top 50 boxers ever, kasa i wszystko inne, co składa się na wygraną z Mannym. Po 2 nie wiem, czy styl Paca jest dużo gorszy lub w ogóle gorszy od stylu Floyda. Walka z de la Hoyą pokazała, że Manny ma mega potencjał ofensywny, a Floyd defensywny. Tylko, że Floydy ma watę, a jeżeli Manny zacząłby unikać prawego prostego Floyda, to ten miałby "mały problem".
no i zgoda, nie lubi Aruma i dlatego NIE CHCE walki :P więc wypowiedz @JAx00:
"nie ma negocjacji bo mayweather ich nie chce, nie chce walki"
jest jak najbardziej trafna i ataki typu:
"Twoje bezwartościowe spekulacje i domysły. Merytoryczny rynsztok"
są nie na miejscu.
Staram się być obiektywny w sprawie Manny vs Floyd. Oboje mają za uszami ale to Floyd ostatnio jest główną przeszkodą w organizacji walki. Nie ma co się oburzać jak ktoś pisze że on tej walki "nie chce".
no i zgoda, nie lubi Aruma i dlatego NIE CHCE walki :P
*
*
*
Błąd kolego. Mayweather nie chce dać zarobić Arumowi, co nie jest równe Mayweather nie chce walki. Pacquiao miał możliwość walki bez Aruma kiedy w tym roku wygasał mu kontrakt, ale jednak ten kontrakt przedłużył czyli wychodzi na to, że to Pacman po raz kolejny (po igłach) nie chciał walki. A teraz jego promotor kosztem nazwiska Mayweathera (co robił już wcześniej) stara się wypromować kolejną walkę.
Skoro to Arum jest przeszkodą do organizacji tej walki, a promuje Pacman'a chyba od 2005r., to dlaczego dochodziło do negocjacji z Arum'em i dlaczego wysuwano żądania podziału 50/50, czy testów olimpijskich w momencie w którym Arum był promotorem Pac'a? Przecież sama osoba Aruma jest przeszkodą ;-) Po co były te negocjacje? Arum był zawsze, więc mogła być nawet zgoda na mniejszą kasę dla Filipińczyka, zgoda na testy, ale i tak był Arum. Troszkę to mało logiczne, bo przecież główna przeszkoda cały czas była.
Poza tym żądanie by zawodnik zakończył współpracę z promotorem z którym jest związany od lat jest absurdalne
Szkoda czasu, jesteś skrajnie nieobiektywny.
Skoro to Arum jest przeszkodą do organizacji tej walki, a promuje Pacman'a chyba od 2005r., to dlaczego dochodziło do negocjacji z Arum'em i dlaczego wysuwano żądania podziału 50/50, czy testów olimpijskich w momencie w którym Arum był promotorem Pac'a? Przecież sama osoba Aruma jest przeszkodą ;-) Po co były te negocjacje? Arum był zawsze, więc mogła być nawet zgoda na mniejszą kasę dla Filipińczyka, zgoda na testy, ale i tak był Arum. Troszkę to mało logiczne, bo przecież główna przeszkoda cały czas była.
*
*
*
Być może dochodziły inne czynniki jak np. presja jednej telewizji dla której walczyli obydwaj pięściarze? Być może konflikt nie był aż tak nawarstwiony jak teraz? Wówczas kiedy rzeczywiście były prowadzone rozmowy (co potwierdzał obóz Floyda) to Roach chciał chatchweightu, Pacman bał się igieł, a Arum musiał najpierw wybudować stadion.
Autor komentarza: rocky86Data: 09-09-2014 15:03:43
Poza tym żądanie by zawodnik zakończył współpracę z promotorem z którym jest związany od lat jest absurdalne
*
*
*
To nie jest żądanie absurdalne kiedy zawodnikowi kończy się kontrakt i może bez pośredników (czytaj bez oddania części swoich pieniędzy) zawalczyć z zawodnikiem, z którym ponoć tak bardzo chce się zmierzyć. Naturalnym jest, że z punktu widzenia biznesowego i sportowego to Floyd jest stroną dyktującą warunki.
@NietrzezwyTomasz
Szkoda czasu, jesteś skrajnie nieobiektywny.
*
*
*
Skoro w ten sposób chcesz uciec z dyskusji to nie zatrzymuję kolegi xDD
Wymień proszę zawodników którzy musieli i przeszli do Mayweather Promotions aby móc walczyć z Floydem? Ty do nazywasz dyskusją? Prowadzisz kolego monolog, pieśń ku chwale Floyda. I jak go skarzą po raz drugi za przemoc wobec kobiety to napiszesz coś w stylu "bo to zła kobieta była" :P
i cała reszta... fanów Floyda
Jesteście tak ograniczeni, że nie możecie pojąć prostej przyczyny dla której przy każdej walce Pacmana mówi się cały czas o Floydzie ?
Jest tak Bo od dobrych kilku lat zamiast walczyć ze sobą To obijają jakieś ogóry i odgrzewane kotlety !!!
i kur tyle filozofii.
Kibice czekają na ich walkę, a ci w kulki lecą to jak ma to nie być główny temat ?
przyznaje że posiadasz sporą wiedzę na temat boksu,ale jeżeli chodzi o FMJ zawsze jesteś nieobiektywny,
a dzisiaj przeszedłeś już samego siebie.
Uważam że FMJ jest wyjątkowym bokserem i bdb biznesmenem,ale ma wszystkich kibiców w dupie i Ciebie też kolego,
ważniejsze jest to,żeby Arum, nie zarobił, niż to żeby kibice zobaczyli walkę,żeby udowodnił że jest najlepszy.
Wymień proszę zawodników którzy musieli i przeszli do Mayweather Promotions aby móc walczyć z Floydem?
*
*
Po co? Po powrocie Floyda z emerytury takich nie było, ale byli np. Marquez czy Cotto, którzy związani są tylko umowami managerskimi i którzy mogli walczyć i z Pacmanem i z Floydem. Da się? Da się.
Autor komentarza: almightypataponData: 09-09-2014 15:29:59
Prowadzisz kolego monolog, pieśń ku chwale Floyda. I jak go skarzą po raz drugi za przemoc wobec kobiety to napiszesz coś w stylu "bo to zła kobieta była" :P
*
*
Niczym niepoparte oskarżenia, kolego. Gdzie prowadzę monolog? Odpowiadam na każde Twoje argumenty i przedstawiam swoje. I gdzie te pieśni ku chwale Floyda? Konkrety poproszę! Nie interesuje mnie co Floyd robi w czterech ścianach, interesuje mnie co robi w ringu.
i cała reszta... fanów Floyda
Jesteście tak ograniczeni, że nie możecie pojąć prostej przyczyny dla której przy każdej walce Pacmana mówi się cały czas o Floydzie ?
Dlaczego wszystkich fanów Floyda wrzucasz do jednego tornistra?Czy to nie jest przypadkiem pewnego rodzaju twoje ograniczenie?:-)
-----------------------------------------------------------------------------
Autor komentarza: didier89
Jest tak Bo od dobrych kilku lat zamiast walczyć ze sobą To obijają jakieś ogóry i odgrzewane kotlety !!!
i kur tyle filozofii.
Kibice czekają na ich walkę, a ci w kulki lecą to jak ma to nie być główny temat ?
Ty masz problem ze zrozumieniem jednej bardzo prostej rzeczy.Nikt by nie pisał,że tr używaja nazwiska Mayweather do promocji kolejnej walki gdyby mówili o niej równie często przed podpisaniem kontraktu z mało znanym Algieri.Dotarło?
Nie jest przypadkiem,że jest to chwyt marketingowy przed zbliżającą się walką i jest bardzo dobre posunięcie ze strony Aruma i ode mnie propsy,że wie jak promować walkę i wzbudzić zainteresowanie tych co nie znają nawet chrisa.
Problem mają jedynie takie bystrzaki jak ty piszący o bezpodstawnym ograniczeniu innych.Nazwanie spraw po imieniu odbierasz jak atak na Aruma i Pacquaio,co jest śmieszne i niedojrzałe.Stwierdzenie że Arum roach i Pacquaio którzy więcej mówią ostatnio o Mayweatherze niż o Algieri to żaden hejt człowieniu tylko stwierdzenie faktów,że wiedza na czym polega ten biznes.
Być może Floyd nie chciał walki, być może Floyd bał się utraty zera, być może....
tak samo merytoryczny wpis jak Twój powyżej i tak samo uprawniony.
"To nie jest żądanie absurdalne kiedy zawodnikowi kończy się kontrakt i może bez pośredników (czytaj bez oddania części swoich pieniędzy) zawalczyć z zawodnikiem, z którym ponoć tak bardzo chce się zmierzyć"
Jest absolutnie absurdalne, bo to nie Floyd decyduje o wyborze promotora przez danego zawodnika i nic mu do tego.
Jaką pewność miałby Manny, że po zerwaniu współpracy z Arumem, że FLoyd z nim zawalczy? Żadną. Chciał testów, dostał testy, chciał większego udziału, dostał większy udział, teraz Pac zostawiłby Aruma (z którym najwidoczniej mu dobrze i nie ma nic przeciwko płaceniu mu prowizji, zresztą co Floyda obchodzi co Manny robi ze swoimi pieniędzmi, bez jaj), a co jeśli Floyd zażądałby np. zostawienia freddie'ego roach'a (bo czemu nie?), też musiałby spełnić takie żądanie?
Sąd skazał Floyda za te "Niczym niepoparte oskarżenia, kolego". Drugi pozew jest w sądzie.
Tak, opowiadasz na każdy argument...monologiem.
Np argument:
"Całkiem niedawno zagroził że z wakuje pas jak zrobią z Manny'ego obowiązkowego pretendenta - jak dla mnie trochę jakby nie chciał tej walki ;)"
odpowiedz monologiem:
"W swoim czasie zawsze coś Arumowi i spółce przeszkadzało, a to bali się igieł, a to stadionu nie wybudowali, a to rozcięcie z listopadowej walki z Marquezem by się nie zagoiło do Maja, a następnie Pacman walczył w Czerwcu z Bradleyem xDD A to 50/50 sobie zażyczyli mimo, że Pacman nie sprzedawał tyle PPV, a na jego wypłaty nałożony był Arum-VAT, co było kompletnie bezzasadne..."
Kontrą dla mojego argumentu powinna być odpowiedzią na pytanie dlaczego chce oddać pasy aby nie walczyć z Mannym. Może ma jakieś ważny powodu? Dlaczego uważasz że postępuje słusznie? Wywlekanie jakiś starych zaszłości nie obala argumentu. Nie odpowiadasz na argument tylko przeprowadzasz atak na Pacquiao. Dlatego nie jest to dyskusja.
Ograniczeni nie umysłowo... tylko w kwestii promocji walki Pacmana poprzez Mayweathera. W sensie że jedynym wytłumaczeniem ciagłego pisania o Floydzie jest promocja walki Pacmana.
Kolego to Ty zrozum, że kiedy mają poruszać ten temat ? no chyba wiadomo, że przed ich walkami !! bo ZNOWU WALCZĄ Z JAKIMIŚ muminami ;p zamiast zakończyć cyrk trwający kilka lat i zawalczyć ze sobą. Chcą wywrzeć presję na opornym Floydzie ( bo moim zdaniem TERAZ przez niego nie ma walki)
I proszę Cię chyba nie chcesz mi wmówić, że ktoś pomyśli:
Ach mój kochany Floyd znowu go męczą żeby walczył z Pacquiao....chyba wykupie ppv i zobaczę co to za Filipiniec bo nie kojarzę typa.
No błagam Cię...
Chociaż jak zauważyłeś ja jestem bystrzak to dostrzegam o co w tym chodzi, Ty nie widzisz prawdziwego dna.
Oczywiście to luźna gadka więc sie nie obrażaj :-) pozdrawiam
Zalega bo ma takich doradców jakich ma.
Tylko to nie są żarty! W USA nawet celebryci (W. Snipes) idą siedzieć za niepłacenie....
Kolego to Ty zrozum, że kiedy mają poruszać ten temat ? no chyba wiadomo, że przed ich walkami !!
No właśnie rozumiem to i o tym też piałem.:-)Żeby promocja miała sens to ma sens wtedy by robić ją gdy zbliża się walka.:-)Tu się zgadzamy z tego co widzę.
Arum Roach i Pacquaio promują najbliższą walkę mówiąc więcej Mayweatherze niż o najbliższym rywalu.;-)I to nie jest przypadek.Dobry ruch i propsy dla tr za to że wiedzą jak się robi reklamę.Mogli mówić o Mayweartherze tak często jak ostatnio kilka tygodni wcześniej,tylko po co?Co by z tego mieli?Poczekali na kontrakt z mało popularnym Algieri i już można przeczytać,że na wszystko się zgadzają jeżeli chodzi o Moneya,testy i podział pieniędzy.:-)
Mayweather walczy z Maidaną który ma już wyrobiona markę w USA i on nie musi wspominać dla lepszej reklamy co kilka dni o walce z Pacquiao Garci Cotto albo Alvarezie.Tu wystarczy samo mówienie Maidanie które zapewni dobre pp4 i dobra sprzedaż biletów.Mayweather promuje się na swoim nazwisku i nazwisku rywala,tr ze względu na słabą popularność Algieri muszą kombinować trochę inaczej.
Data: 09-09-2014 19:16:35
Bo jesteś kurwa pipą, a nie sportowcem jebany asfalcie!
dqpiczko zdejmij tą pieluchę z pustego łba, bo na tym forum piętnuje się rasizm.:D
http://i2.cdn.turner.com/cnn/dam/assets/120613122203-kkk-9-horizontal-gallery.jpg