BRONER CHCE MATTHYSSE, LUCAS TRZYMA ZA SŁOWO

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2014-09-05

Były mistrz świata trzech kategorii Adrien Broner (28-1, 22 KO) od dawna nie zachwycał w ringu, ale podobno w końcu wziął się za ciężką pracę i efekty tego mamy zobaczyć na gali w Cincinnati, gdzie w walce wieczoru "The Problem" zmierzy się z niezłym Emmanuelem Taylorem (18-2, 12 KO).

Jeżeli samozwańczy następca samego Floyda Mayweathera (46-0, 26 KO) wygra zgodnie z planem, jego kolejnym rywalem ma być szalenie niebezpieczny Lucas Matthysse (35-3, 33 KO), który już cieszy się na samą myśl, że będzie mógł dorwać Bronera.

Zobacz też: BRUTALNE NOKAUTY MATTHYSSE

- To nie żart. W sobotę będzie trzech zwycięzców. Dwóch AB [Adrien Broner, Andre Berto - przyp. red.] i mój następny rywal Lucas Matthysse. Taylor wie, na co się pisze. Każdy mój przeciwnik wie, co go czeka. I tak wygram - zapewnia 25-letni Broner, który podczas ostatniej konferencji prasowej zaczął dusić sobotniego oponenta.

Lucas Matthysse, który od pewnego czasu prosi się o kolejną dużą walkę i najbardziej na świecie chce rewanżu z Dannym Garcią (29-0, 17 KO) lub starcia właśnie z Bronerem, już zaciera ręce na ewentualny pojedynek z "Problemem". - Mam nadzieję, że tym razem to prawda, a nie zwykłe gadanie w jego stylu - skomentował doniesienia Argentyńczyk.