ROACH: PACQUIAO NIE BĘDZIE DŁUŻEJ CZEKAŁ NA MAYWEATHERA

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2014-08-26

Faktu, że wymarzony pojedynek Floyda Mayweathera (46-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO) nie odbył się w latach 2009-11, kiedy obydwaj byli jeszcze u szczytu formy, tej dwójce nie wybaczy żaden prawdziwy kibic boksu zawodowego. Dziś ich walka wciąż wchodzi w grę, ale nie budzi już tak ogromnego zainteresowania. Nawet trener Freddie Roach przyznaje, że "Pacman" nie czeka już na swego wielkiego rywala. - Zrobiliśmy wszystko. Jeżeli Floyd wyrazi ochotę, jesteśmy dostępni, ale nie można czekać bez końca - mówi słynny szkoleniowiec.

Obecnie 35-letni Filipińczyk ma w posiadaniu tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze półśredniej. Jest też notowany w pierwszej piątce wszystkich rankingów P4P, zwykle na drugim lub trzecim miejscu. Mayweather nadal zasiada na tronie zestawienia najlepszych pięściarzy świata, a przy okazji dzierży pasy WBC oraz WBA Super w dwóch kategoriach - do 147 i 154 funtów.

Zobacz: PACQUIAO ZAPOWIADA NOKAUT

Walkę azjatyckiego boga wojny i geniusza defensywy z pewnością chętnie zobaczy każdy fan, ale nie wydaje się, by obóz któregokolwiek z zawodników naprawdę nastawiał się na to, że w przyszłym roku uda się zorganizować taką potyczkę.

- Nie możemy tracić czasu, czekając na niego. Zrobiliśmy wszystko, żeby doprowadzić do tej walki. Nadal jesteśmy zainteresowani i gotowi, ale powtórzę to raz jeszcze - nie możemy ciągle na niego czekać - powiedział Freddie Roach. 22 listopada Pacquiao walczy w Chinach z niepokonany Chrisem Algierim (20-0, 8 KO), a 13 września w Las Vegas Mayweather przystąpi do rewanżowego pojedynku z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO).