MATTHYSSE: NAJMOCNIEJ BIŁ HUMBERTO SOTO

Ben Jacobs, boxingscene.com

2014-08-21

Po nieznacznej porażce w walce z królem wagi junior półśredniej Dannym Garcią (29-0, 17 KO) argentyński super puncher Lucas Matthysse (35-3, 33 KO) odbudowuje swoją pozycję i czeka na kolejny pojedynek o tytuł mistrzowski. Nim jednak "La Máquina" zmierzy się ponownie z kimś z czołówki, będzie musiał uporać się z mało znanym, ale sądząc po rekordzie groźnym Roberto Ortizem (31-0-1, 24 KO).

- Widziałem nagrania z jego występów. Na pewno umie mocno uderzyć, ale ja też. Szanuję wszystkich przeciwników, ale uważam, że zasłużyłem na walkę z bardziej znanym rywalem na większej imprezie. Mam za sobą ciężkie batalie, przegrałem z Dannym Garcią, ale i tak należy mi się duży pojedynek - mówi Lucas.

Zobacz też: CIĘŻKA PRZEPRAWA MATTHYSSE

"La Máquina" wypowiedział się także na temat swej ostatniej potyczki, w której po wielkiej wojnie pokonał dzielnego Johna Molinę (27-4, 22 KO). Amerykanin pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i dwukrotnie rzucał Matthysse na deski, ale w końcu bezlitosny Argentyńczyk przełamał twardziela z Kalifornii i pojedynek zakończył się ciężkim nokautem.

- To był bardzo trudny rywal, strasznie silny. Wygrywałem walkę, ale dałem się złapać i byłem na deskach. Poza nokdaunami radziłem sobie dobrze. Wiedziałem, że muszę go przycisnąć, bo chociaż wygrywałem rundy, to dwa liczenia mogły utrudnić mi sprawę na kartach punktowych - wyznał były tymczasowy mistrz WBC.

Bardzo ciekawe było także wyznanie Matthysse o najmocniej bijącym przeciwniku. Lucas nie wskazał ani Garcii, ani też Moliny, a meksykańskiego spryciarza i dawnego czempiona niższych kategorii Humberto "La Zorritę" Soto (64-8-2, 35 KO). - On bił najmocniej. Tylko jego ciosy naprawdę czułem. Molina po prostu mnie złapał i upadłem, ale Soto bił naprawdę mocno.

Zobacz też: MATTHYSSE CHCE REWANŻU Z GARCIĄ

- Danny Garcia właśnie bił się z zawodnikiem czwartego albo piątego kalibru. Powinien dać rewanż Mauricio Herrerze lub mi, ale wygląda na to, że będzie teraz walczył z Lamontem Petersonem, więc nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Wydaje się, że Garcia nie chce się ze mną bić. Zależy mi na dużej walce i myślę że na nią zasługuję. Może rewanż z Petersonem, jeżeli wygra? Zobaczymy - kończy Argentyńczyk.

Starcie Matthysse z "Massą" będzie jedną z trzech atrakcji planowanej na 6 września gali w Cincinnati. W walce wieczoru wystąpi Adrien Broner (28-1, 22 KO), który na dystansie 12 rund będzie boksował z niezłym Emmanuelem Taylorem (18-2, 12 KO), a kibicom przypomni się także Andre Berto (28-3, 22 KO), który powalczy z młodszym bratem "Szybkiego Eddie'ego" - Steve'em Upsherem Chambersem (24-3-1, 6  KO).