MARIOLA GOŁOTA: TO MA BYĆ ŚWIĘTO ANDRZEJA

Dariusz Jaroń, interia.pl

2014-08-20

25 października w Hali Sportowej Częstochowa po raz ostatni wejdzie do ringu Andrzej Gołota (41-9-1, 33 KO), legenda polskiego boksu. Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej wystąpi w pojedynku wieczoru gali Fight Night 9 "Gołota vs Nicholson – pożegnanie".

Za organizacją pożegnalnego występu najpopularniejszego polskiego zawodowego pięściarza w historii stoi Marcin Najman.

- Można powiedzieć, że jest motorem napędowym tego przedsięwzięcia. Uważał, że ostatnia walka Andrzeja, która miała być pożegnaniem z ringiem, wyszła bardzo smutno. Mąż przegrał, nie było zatem mowy o świętowaniu. Marcin miał pomysł na pożegnalną walkę i zaraził nim Andrzeja, no i mnie - przyznaje w rozmowie z INTERIA.PL Mariola Gołota.

Zobacz też: MARIUSZ WACH WRACA NA RING!

Po raz ostatni Gołota (bilans walk: 41 zwycięstw, 9 porażek, remis) boksował w lutym 2013 roku. Wtedy, po porażce z Przemysławem Saletą, po cichu odszedł na sportową emeryturę. - Andrzej miał już nie wracać na ring, nie myślał o tym, ale mało kto wierzył, że kończy karierę... Co jakiś czas ktoś mnie pytał, kiedy mąż wraca na ring. Konkretną propozycję walki pożegnalnej złożył jednak tylko Marcin - dodaje małżonka pięściarza.

Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata stoczy ostatni bój 25 października 2014 r. W pojedynku wieczoru gali Fight Night 9 zmierzy się w Częstochowie z byłym pięściarzem Danellem Nicholsonem (42-5, 32 KO). Walka będzie miała charakter pokazowy. Liczba rund nie została jeszcze ustalona (najpewniej 4, 5 lub 6).

- Walka będzie miała charakter pokazowy, co oznacza, że nie będzie sędziów punktowych, a tym samym werdyktu. Pojedynek poprowadzi jedynie sędzia ringowy. Pracujemy nad tym, aby był to dobrze znany w świecie boksu Daniel Van de Wiele. To ma być święto Andrzeja i pokaz technicznego boksu - mówi INTERIA.PL Marcin Najman.

Mariola Gołota: - To nie będzie bój na śmierć i życie, to już nie te lata Andrzeja. Poza tym w walce pokazowej nie chodzi o to, żeby znokautować przeciwnika. Założenie jest takie, żeby pokazać kibicom dobry boks, tak, jak się walczyło w latach 90. Mam nadzieję, że nie odezwie się u nich agresja i nie zaczną walczyć ostro. Ryzyko zawsze jest, ale obydwaj zapewniają, że do tego nie dojdzie.

Chociaż walka będzie miała charakter pokazowy, obydwaj pięściarze podchodzą do niej poważnie. - Andrzej zna swój organizm, wie, że jest w stanie się przygotować. To dla niego wyrwanie ze sportowej emerytury i przygotowania musi zaplanować z rozsądkiem. Rano trenuje na siłowni, potem biega. Spokojnie zwiększa obciążenia, żeby nie złapać kontuzji. O sparingach na razie nie ma mowy - mówi żona boksera.

Gołota przez najbliższy miesiąc będzie przygotowywał się do walki w Chicago. Na przełomie września i października przyleci do Polski, ostatnie szlify formy przejdzie w Częstochowie.