Ostatni amerykański mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (55-6-1, 48 KO) w ostatnich tygodniach rozpętał prawdziwą burzę, systematycznie nachodząc obecnego dominatora królewskiej kategorii Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO). Teraz 42-letni "The Cannon" twierdzi, że żarty się skończyły. - Nie będzie więcej gadania, następnym razem go spoliczkuję! - zapowiada nowojorczyk.
Zobacz też: BRIGGS PRZERYWA TRENING KLICZKI
Briggs przerywał już konferencje prasowe oraz treningi Ukraińca, ale najbardziej spektakularną akcją było bez wątpienia najście we włoskiej restauracji i przywłaszczenie sobie posiłku "Doktora Stalowego Młota". To jeszcze nie koniec. Shannon obiecał, że będzie spod ringu oglądał starcie Kliczki z Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO), a na tę okazję zamierza założyć na siebie jedynie lwią lub niedźwiedzią skórę...
Zobacz też: BRIGGS LŚNI NA KONFERENCJI KLICZKI
- Przywalę mu z otwartej ręki, kiedy znowu go spotkam - zapewnia Briggs. - Skończyłem z gadaniem. Przy naszym kolejnym spotkaniu dojdzie do rękoczynów. Nie będzie gadania, on lubi gadać. Żadnych gadek, to już sprawa osobista. Jego brat pobił mnie, bo walczyłem tylko jedną ręką, a on i tak nie potrafił mnie znokautować, ani nawet rzucić na deski.