TYSON WPROWADZIŁ HOLYFIELDA DO GALERII SŁAW

Redakcja, ringtv.com

2014-08-10

Evander Holyfield został minionej nocy oficjalnie włączony do Bokserskiej Galerii Sław Stanu Nevada. 51-letniego Amerykanina do zaszczytnego grona wprowadził jego największy ringowy rywal, Mike Tyson.

W latach 90. zawodnicy dwukrotnie spotkali się w ringu. Pierwszą walkę Holyfield wygrał przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. W drugiej sfrustrowany Tyson w trzeciej rundzie odgryzł rywalowi kawałek ucha.

- To był jeden z najwspanialszych wojowników. Trzeba było go zabić, żeby wygrać – powiedział "Żelazny" podczas ceremonii w Las Vegas.

Holyfield, który szybko wybaczył przeciwnikowi jego gryzący występek, również mówił o nim w samych superlatywach.

- Znałem go już, gdy miał 17 lat. W 1984 roku obaj próbowaliśmy dostać się do drużyny olimpijskiej. Mike bardzo ciężko pracował, szanuję wszystkie jego osiągnięcia – stwierdził.

Wraz z Holyfieldem do galerii trafił inny znakomity wojownik – Roberto Duran. Jego też wprowadził ringowy znajomy, Ray Leonard. Panamczyk pokonał "Słodkiego" w 1980 roku, ale w rewanżu przegrał, słynną frazą "No mas", wypowiedzianą pod koniec ósmej rundy, dziękując za dalszą walkę. Trzeci pojedynek również zakończył się zwycięstwem Leonarda.

- Chcę podziękować Ameryce. Ameryka tyle mi dała, wytrzymała ze mną przez pięćdziesiąt lat. Jestem za to bardzo wdzięczny – powiedział Duran w Las Vegas.

Do galerii trafili też w sobotę m.in. Cornelius Boza Edwards, którego wprowadził Floyd Mayweather Jr, a także George Foreman. W imieniu ojca honory pełnił George Foreman Jr, który wyjaśniając powody absencji byłego czempiona wszechwag, zażartował: "Ojca nie może tutaj być. Mówił tylko coś o kolejnym powrocie".