BLISKO WALKI SOLIMANA Z TAYLOREM
Dobrze zorientowany w australijskich realiach boksu zawodowego Grantlee Kieza informuje, że coraz bliżej jest do zorganizowania walki Sama Solimana (44-11, 18 KO) - mistrza świata federacji IBF wagi średniej, z dawnym liderem tego limitu, Jermainem Taylorem (32-4-1, 20 KO).
"Kontrakty jeszcze nie zostały podpisane, ale jest do tego już bardzo blisko. To będzie największa wypłata w całej karierze Solimana, który jest przekonany, że pobije najpierw Taylora, a potem Gołowkina" - napisał na jednym z portali społecznościowych.
Australijczyk sięgnął po tytuł pod koniec maja kosztem Felixa Sturma. Z kolei Amerykanin po brutalnym nokaucie z rąk Abrahama na starcie turnieju "Super Six" długo odpoczywał, mówiło się nawet o pewnych problemach neurologicznych, ale powrócił do akcji i zanotował cztery kolejne zwycięstwa, w tym trzy przed czasem.
Data: 08-08-2014 17:40:46
Taylor jest rozbity.
Już napatrzyłem i nasłuchałem się o takich pozornie rozbitych,którzy wracali i do dziś mają się dobrze.Cotto,był dla niejednego obserwatora ringowych wojen o krok od ciężkich uszkodzeń mózgu po porażkach z Margarito i Pacquiao.;-)
albo Balboa jeszcze przed walką z Appolo Creedem mówili że to zmarnowany talent :P
Już napatrzyłem i nasłuchałem się o takich pozornie rozbitych,którzy wracali i do dziś mają się dobrze.Cotto,był dla niejednego obserwatora ringowych wojen o krok od ciężkich uszkodzeń mózgu po porażkach z Margarito i Pacquiao.;-)"
Jermaine Taylor niestety ale nie wroci do formy w jakiej byl w momencie walk z Bernardem Hopkinsem I to wszyscy wiemy. Czy to co moze robic teraz w ringu wystarczy na Solimana, to jest jednak odrebna kwestia, gdyz ktokolwiek oglada pojedynki australijskiego nudziarza, wie doskonale jak bardzo potrafi on frustrowac swoich przeciwnikow bardzo brudnym stylem walki, faulami i przetrzymywaniem. Trudno w tej potyczce wlasciwie wybrac faworyta, gdyz najwiekszym zankiem zapytania jest forma Jermaina.