JOHN RUIZ WYRÓŻNIONY

Redakcja, Informacja własna

2014-08-08

John Ruiz (44-9-1, 30 KO) zawsze był trochę niedoceniany. Zapewne przez wzgląd na swój mało atrakcyjny w końcówce kariery styl, ale "Milczkowi" trzeba oddać, że jako jeden z nielicznych nigdy nikomu nie odmówił walki i zawsze podejmował rękawice, nawet gdy teoretycznie z góry skazywany był na porażkę. W końcu jednak doceniono jego osiągnięcia.

Amerykanin z portorykańskimi korzeniami pokonał kilku niezłych pięściarzy, jak choćby Jimmy'ego Thundera czy Tony'ego Tuckera, aż w końcu jako oficjalny challenger dopchał się w 2000 roku do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Przegrał po kontrowersyjnym werdykcie z Evanderem Holyfieldem, ale siedem miesięcy później zrewanżował się mu z nawiązką, posyłając wielkiego wojownika z Atlanty nawet na deski. Tak oto sięgnął po pas federacji WBA, który następnie obronił dwukrotnie. Przegrał w pamiętnym pojedynku z Royem Jonesem Jr, ale po dziewięciu miesiącach odzyskał ten tytuł - jeszcze w wersji tymczasowej, potem już pełnoprawnej, niespodziewanie dominując nad boksującym bez pomysłu Hasimem Rahmanem. Potem były udane obrony z Fresem Oquendo i Andrzejem Gołotą, uznana za nieodbytą walka z Jamesem Toneyem (udowodniono mu doping), aż w końcu stracił tytuł na rzecz Nikołaja Wałujewa. Do swojego rekordu Ruiz dopisał jeszcze nazwisko Jameela McCline'a i dwukrotnie starał się odzyskać pas WBA. Najpierw jednak został oszukany przez sędziów w rewanżu z Wałujewem, a przez Davida Haye'a został całkowicie zdominowany i porozbijany przed czasem na początku kwietnia 2010 roku. Wtedy też postanowił na dobre zawiesić rękawice na kołku. Zajął się trenowaniem młodzieży, ale również wykupił pewną federację walk MMA i wkrótce zainauguruje pracę w roli promotora mieszanych sztuk walki.

Ale do rzeczy. 42-letni obecnie John został wciągnięty do Bokserskiej Galerii Sław Stanu Connecticut. Oficjalna ceremonia odbędzie się 8 listopada.

A poniżej John Ruiz jakiego nie znacie - efektowny i jeden z najszybszych nokautów w historii w jego wykonaniu. Potyczka z czerwca 1997 roku - ofiarą Ray Anis (24-3).