DONAIRE OTWARTY NA TURNIEJ, ALE NIE CHCE WALKI Z GRADOWICZEM

Luis Sandoval, Boxingscene

2014-08-07

Niedawno Bob Arum ogłosił chęć zorganizowania turnieju w wadze piórkowej z udziałem wszystkich mistrzów. Gwiazdą byłby oczywiście Nonito Donaire (33-2, 21 KO), champion federacji WBA, ale Filipińczyk daje jeden warunek - nie chce się mierzyć z mistrzem organizacji IBF, Jewgienijem Gradowiczem (19-0, 9 KO).

Z racji swojego nietypowego jak na Europejczyka stylu Gradowicza nazywa się "Meksykańskim Rosjaninem". Po niespodziewanym zdetronizowaniu Billy'ego Diba na początku zeszłego roku już trzykrotnie obronił pas IBF, przekonując do siebie coraz więcej kibiców i specjalistów. Ale to nie dlatego Donaire nie chce się z nim skonfrontować. Tu chodzi o przyjaźń jaka się między nimi wywiązała.

- Spotkam się z każdym mistrzem z jednym wyjątkiem, z wyjątkiem Gradowicza. Jesteśmy z jednej drużyny, traktuję go jak brata i nie mam zamiaru wyzywać go do walki. Dobrze nam się razem współpracowało i dla mnie to byłoby coś złego, gdyby miał z nim się mierzyć - nie ukrywa jeden z najlepszych pięściarzy rankingu P4P.

Sytuacja jest o tyle klarowna, że obaj zawodnicy mają nawet tego samego trenera - jednego z najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie Roberta Garcię.

- Jestem otwarty na walkę z każdym innym. Wiem o tym, że Nicholas Walters jest na tak, podobnie jak Wasyl Łomaczenko, jest też Jhonny Gonzalez oraz Abner Mares. Mam więc nadzieję, że uda się doprowadzić do jednego z tych pojedynków. To byłoby ekscytujące dla wszystkich, stąd powinniśmy zorganizować taki turniej - zakończył Donaire.