Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) już kilka razy był skazywany na porażkę, a potem wychodził między liny i robił swoje. Tak było na przykład sześć lat temu, gdy wyszedł naprzeciw siejącego postrach Kelly'ego Pavlika i dał mu lekcję boksu. Legendarny "Kat" zapowiada, że tak samo będzie 8 listopada w konfrontacji z innym niepokonanym mocarzem, Siergiejem Kowaliowem (25-0-1, 23 KO).
- Muszę tego dnia wykonać misję w wielkim stylu. Nie zależy mi tylko na zwycięstwie, 8 listopada zamierzam wygrać bezdyskusyjnie. Chciałbym zdominować przeciwnika jeszcze bardziej niż wtedy, gdy pokonywałem Pavlika - stwierdził dawny król wagi średniej, aktualnie zunifikowany przez federację WBA i IBF mistrz świata kategorii półciężkiej.
Hopkins był w sobotni wieczór na trybunach, kiedy Kowaliow bronił swojego pasa WBO - Szczerze mówiąc liczyłem na coś więcej z jego strony - prowokuje blisko 50-letni Bernard.