KOWALIOW LICZONY, ALE SZYBKO WSTAŁ I SAM ZNOKAUTOWAŁ CAPARELLO

Redakcja, Informacja własna

2014-08-03

Siergiej Kowaliow (25-0-1, 23 KO) zapowiadał szybki nokaut i słowa dotrzymał. Tym samym po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata federacji WBO wagi półciężkiej.

Zaczęło się sensacyjnie. Skazywany na pożarcie Blake Caparello (19-1-1, 6 KO) zafundował rosyjskiemu gladiatorowi nokdaun, choć ten nie był na pewno zraniony i szybko wrócił do odrabiania strat. - Po prostu źle stałem na nogach - tłumaczył potem.

W drugiej rundzie był bezlitosny dla pretendenta, aż trzykrotnie doprowadzając go do liczenia zanim pani arbiter Sparkle Lee zatrzymała pojedynek. Najpierw był bezpośredni prawy na korpus, a dwa kolejne nokdauny to już serie przy linach.

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kolejnym przeciwnikiem Kowaliowa powinien być w listopadzie Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO), champion organizacji IBF i WBA.