JENNINGS: NIEWAŻNY STYL, LICZY SIĘ ZWYCIĘSTWO

Redakcja, ringtv.com

2014-07-27

Giennadij Gołowkin (30-0, 27 KO) podkreslał po zwycięstwie nad Danielem Geale'em wagę wygrywania przed czasem i tworzenia bokserskiego show. W zupełnie innym tonie wypowiadał się inny bohater gali w Nowym Jorku, Bryant Jennings (19-0, 10 KO), który po dwunastu sennych rundach zwyciężył Mike'a Pereza (20-1-1, 12 KO).

- Nie była to może ładna walka, ale styl się nie liczy, najważniejsze jest zwycięstwo. Zasłużyłem na nie, byłem agresywniejszy, częściej trafiałem rywala. Myślałem, że na kartach punktowych będę miał większą przewagę – stwierdził Amerykanin.

Pogromca Artura Szpilki przyznał jednak, że chciał dać kibicom efektowniejszą walkę. Tłumaczy, że uniemożliwiła mu to taktyka rywala.

- Nie chciał walczyć w półdystansie i wymieniać ciosów. Chciałem trochę się z nim pobić. Spodziewałem się pressingu z jego strony, ale miał inny plan. To była bardzo taktyczna walka. Starałem się, aby jego kondycja odegrała rolę, czułem, że się meczy – powiedział.

Dzięki wygranej Jennings zyskał prawo do walki z czempionem WBC. Tytuł ten posiada Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO), który jeszcze w tym roku ma stanąć do pierwszej obrony z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO).

- Nie ma znaczenia to, z kim będę walczyć o pas. Jestem gotowy na ich obu – zapewnił "By-By".