Znany trener i komentator telewizji ESPN Teddy Atlas uważa, że Chris Algieri (20-0, 8 KO) może sprawić niespodziankę i 22 listopada w Makau pokonać Manny’'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO).
- Pacquiao się starzeje, ma za sobą dużo walk, dużo wojen. Do tego ma mnóstwo spraw na głowie w życiu prywatnym. Algieri jest z kolei młody, świeży, nie ma tylu zajęć poza ringiem. Nie ma wprawdzie tak dużego talentu do boksu i takich umiejętności jak Pacquiao, ale nigdy nie wiadomo, wiek dopada każdego. Manny ma dużo problemów politycznych, religijnych finansowych – jest dłużny pieniądze fiskusowi. Wszystko to może wywrzeć na niego negatywny wpływy. To może być dla Algieriego walka w idealnym miejscu o idealnym czasie – stwierdził Amerykanin.
W taki scenariusz nie wątpi oczywiście Algieri, który przyznał, że powoli myśli już nawet o kolejnej wielkiej walce – z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO).
- Chcę zszokować świat. Myślę o Mayweatherze. Rzecz jasna nie lekceważę Manny’ego, ale po nim Mayweather będzie jedyną opcją – stwierdził.
Stawką listopadowej walki w Makau będzie pas WBO w wadze półśredniej.