DERRIC ROSSY ZAPOWIADA WOJNĘ

Redakcja, Boxingscene

2014-07-18

Wiaczesław Głazkow (17-0-1, 11 KO) w połowie marca pokonał Tomka Adamka. Ukrainiec wróci na ring 9 sierpnia w Bethlehem, mając za rywala sparingpartnera naszego "Górala" - Derrica Rossy (29-8, 14 KO). I choć Amerykanin jest teoretycznie skazany na pożarcie, to obiecuje świetną walkę i być może niespodziankę.

Były zawodnik futbolu amerykańskiego potrafił już kilka niespodzianek mniejszego kalibru sprawić, pokonując na przykład Raya Mercera czy Carla Davisa Drumonda. Niedawno wydawało się, że jako pięściarz jest już skończony, ale w połowie maja znów zaskoczył i wypunktował Joe Hanksa (21-1). Mimo wszystko jednak trudno poziomem porównać tych pięściarzy do klasy Głazkowa.

- To będzie wielka bitwa. Obaj poszukamy nokautu, bo naprzeciw siebie stanie dwóch głodnych sukcesu zawodników. Nie będę się bawił w spekulacje, jednak zapewniam was, że szykuje się kapitalne widowisko - powiedział Rossy.

- Oglądaliśmy materiały wideo z jego poprzednimi walkami i na pewno będę musiał być w absolutnym szczycie formy by mu zagrozić. Jesteśmy jednak podekscytowani tą szansą. Głazkow pokazał już w konfrontacji z Adamkiem, że jest kimś więcej niż tylko kolejnym prospektem - dodał zmotywowany Derric.