MAIDANA: DLA MNIE TO NIE JEST SHOW, TRAKTUJĘ TO POWAŻNIE

Marcos Maidana (35-4, 31 KO) zapewnia, że nie odgrywał żadnej roli, gdy na wtorkowej konferencji prasowej w San Antonio omal nie pobił się z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO).

Pięściarzy, którzy 13 września zmierzą się w walce rewanżowej w Las Vegas, trzeba było rozdzielać podczas tradycyjnego spotkania twarzą w twarz. Część kibiców, mając na uwadze biznesowe usposobienie Mayweathera, zwęszyła w tej przepychance zwykły marketing. Maidana przekonuje jednak, że niczego nie udawał.

- Traktuję to wszystko poważnie. On może sobie myśleć, że to tylko show, ale ja podchodzę do tego na serio – powiedział Argentyńczyk.

BLISKO BÓJKI FLOYDA Z MAIDANĄ >>>

W tym tygodniu bokserzy spotkali się już na czterech konferencjach. Maidana miał więc kilka okazji, aby spojrzeć rywalowi głęboko w oczy. Mówi, że zobaczył w nich strach.

- Myślę, że teraz Floyd trochę się denerwuje. Przed pierwszą walką był pewny siebie, ale teraz zauważam u niego niepokój. Próbuje mnie przestraszyć, ale to mu się nie uda – stwierdził.

Tak jak Amerykanin, tak i Argentyńczyk zapowiedział, że w drugiej walce będzie boksować nieco inaczej.

- Plan będzie podobny, ale muszę dokonać pewnych korekt. Wiem, że mogę go pokonać, utwierdziła mnie w tym pierwsza walka. Przekonałem się w niej, że Floyd nie ma mocnego ciosu, więc łatwiej będzie mi teraz atakować. Muszę jednak popracować nad skutecznością. Jeżeli chodzi o samego Floyda, nie sądzę, aby zmienił swój styl. On zawsze walczy tak samo – powiedział.