CARLOS MOLINA: POKONAŁBYM ZARÓWNO 'CANELO' JAK I LARĘ

Redakcja, Boxingscene

2014-07-15

Jak wiadomo Carlos Molina (22-5-2, 6 KO) ma już wszystkie problemy za sobą i 11 października w Cancun przystąpi do pierwszej obrony tytułu mistrza świata federacji IBF kategorii junior średniej. Meksykanin uważa się za elitę w tym limicie, a sobotni pojedynek pomiędzy Erislandy Larą (19-2-2, 12 KO) a Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO) nie zrobił na nim wielkiego wrażenia.

Przypomnijmy, iż Molina w 2011 roku zremisował po dziesięciu rundach Kubańczykiem. Dwóch sędziów widziało stan 95:95, zaś trzeci punktował nawet na jego korzyść 97:93.

- Media nazwały ich walkę spotkaniem dwóch najlepszych pięściarzy wagi junior średniej, jakby zupełnie o mnie zapominając, jak gdyby mnie w ogóle tu nie było. Próbują mnie pominąć i nie dać mi mojej szansy. A po tym co zobaczyłem, spokojnie mógłbym pokonać ich obu. Zresztą Larę już pokonałem, tylko tak nieoficjalnie, bo w oczach większości kibiców to ja powinienem zwyciężyć w naszej potyczce. Dajcie mi tylko moją szansę, a zrobię z "Canelo" to samo co zrobiłem z Larą. Bo to ja jestem prawdziwym liderem i mistrzem tej kategorii - stwierdził pewny siebie Molina.

Póki co Meksykanin zmierzy się z oficjalnym pretendentem z ramienia IBF - Corneliusem Bundrage'em (33-5, 19 KO).