SAM SEXTON: Z PROSPEKTA DO EKSKLUZYWNEGO SPARINGPARTNERA

Redakcja, Informacja własna

2014-07-06

Sam Sexton (19-3, 7 KO) zapowiadał się na jednego z najgorętszych prospektów wagi ciężkiej. Walki z czołówką zweryfikowały te zapowiedzi, ale dziś Anglik pozostaje jednym z najbardziej pożądanych sparingpartnerów w biznesie.

Pięściarza z Norwich "wypożyczy" sobie wkrótce Tyson Fury (22-0, 16 KO), który pod koniec miesiąca skrzyżuje rękawice z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO). Co ciekawe Chisora zadał aż dwie z trzech porażek Samowi, stając się jego koszmarem. Sexton liczy, że dostanie trzecią szansę pobicia "Del Boya", lecz póki co spróbuje pomóc Fury'emu go pokonać dzięki swoim wskazówkom.

Kiedy już zakończy się obóz do tej walki, po krótkim odpoczynku Sexton uda się do malowniczej miejscowości Going. Tam wcieli się w rolę sparingpartnera mistrza świata królewskiej kategorii według federacji IBF, WBA, WBO - Władimira Kliczki (62-3, 52 KO). W austriackich górach będzie imitował Kubrata Pulewa (20-0, 11 KO), który zaatakuje championa 6 września w Hamburgu. Co ciekawe Sexton gościł już na dwóch ostatnich obozach mistrza, przed potyczką z Aleksandrem Powietkinem oraz Alexem Leapai.

A co dalej z karierą Sama? Ostatnio pokonał czterech rywali, jednak żadnego z nich nie można nazwać choćby średniakiem. Wciąż nie wiadomo też z kim zmierzy się w kolejnym występie. Możliwe, że pojedynek odbędzie się właśnie w Hamburgu. Za niespełna dwa tygodnie będzie świętował trzydzieste urodziny, więc jak na standardy wagi ciężkiej wciąż jest jeszcze młody. Tylko czy nie dopadnie go tzw. "Syndrom sparingpartnera"? Na pewno umiejętności mu nie brakuje, o czym świadczy wygrany turniej Prizefighter, czy dwukrotne zwycięstwo nad niepokonanym wtedy Martinem Roganem. Tylko co jeszcze zostało z tamtego Sextona? W każdym razie miejcie na niego oko...