KLICZKO vs PULEW: DIMITRENKO NIE OCZEKUJE SENSACJI

Redakcja, SportBox.ru

2014-06-28

- Nie wiem czy to przypadkiem nie jest szukanie sobie tylko wymówki by nie wyjść ze mną do ringu - uważa Władimir Kliczko (62-3, 52 KO), komentując w ten sposób słowa Kubrata Pulewa (20-0, 11 KO) o dodatkowych testach antydopingowych.

Thomas Pütz - prezydent Niemieckiej Federacji Boksu Zawodowego tłumaczy, że wyrywkowe testy byłyby trudne do przeprowadzenia.

- Problem jest taki, że Kliczko jest obywatelem świata, pozostaje ciągle w ruchu i ciężko byłoby określić, gdzie on się znajdzie za jakiś czas.

Ta deklaracja jest o tyle dziwna, że zawodnicy związani systemem WADA muszą podać swoją każdą lokalizację i nie ma z tym problemu. A co na to sam champion?

- Testy przeprowadzane przez niemiecką stronę są rygorystyczne i przynoszą efekty, o czym świadczy wykrycie dopingu u Mariusza Wacha czy Sama Solimana - uważa Ukrainiec.

Do pojedynku ma dojść 6 września w Hamburgu. Z ciekawością obejrzy go Aleksander Dimitrenko (34-2, 21 KO), który przegrał w końcówce walki z Bułgarem ponad dwa lata temu. Mimo wszystko swojemu oprawcy nie daje dużych szans na zdetronizowanie Władimira.

- Nie można na pewno powiedzieć, że to będzie łatwa przeprawa dla Kliczki, bo mam dla Pulewa sporo szacunku. Z drugiej strony dla Kliczki nie będzie to też wielka konkurencja. Trudno orzec czy wszystko zakończy się przed czasem, ale wygra Władimir - uważa Dimitrenko.

Kliczko przystąpi do obrony pasów WBA, WBO i IBF, zgarniając aż 80% sumy przetargowej, czyli $5,800,105. Na konto Bułgara spłynie przelew na $1,450,026, co i tak będzie jego największą wypłatą w całej karierze. Wszystko pokaże stacja RTL.