STIVERNE: NIE WYBIERAM SOBIE RYWALI

Redakcja, Fighthype

2014-06-25

Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) ze spokojem czeka na rozwój wydarzeń i nazwisko pierwszego pretendenta do dzierżonego przez siebie pasa federacji WBC wagi ciężkiej.

- W ogóle o to nie dbam. Ten pas należy do mnie, więc pojawia się wiele propozycji i wyzwań. Ja nie będę wybierał sobie przeciwników. Zamierzam powrócić do końca roku, coś w okolicy listopada, a w przyszłym stoczyć dwie, być może nawet trzy walki w obronie tytułu. Jestem tym wszystkim podekscytowany - dodał następca emerytowanego już Witalija Kliczki.

Haitańczyk z kanadyjskim paszportem powrócił też na moment do zwycięstwa z Chrisem Arreolą, jakie dało mu status championa.

- Wiedziałem, że prędzej czy później popełni błąd. Jego prawa ręka wraca, lecz lewą trzyma nisko. Arreola lubi mieć rywala na linach, dałem mu więc okazję by się otworzył i wtedy go złapałem. Zraniłem tym ciosem rękę, ale zaraz znów wylądował na deskach. Myślałem, że to jego koniec, jednak sędzia pozwolił mu na kontynuowanie pojedynku. Pomyślałem sobie wtedy "Musisz skończyć tego kolesia teraz". Nie dbałem więc jak i gdzie uderzam. Musiałem to skończyć - podsumował Stiverne.