MASTERNAK PRZEGRAŁ NIEJEDNOGŁOŚNIE Z KALENGĄ PO CIEKAWEJ WALCE

Adam Jarecki, Informacja własna

2014-06-21

Mateusz Masternak (32-2, 23 KO) przegrał niejednogłośnie na punkty z bardzo niewygodnym Youri Kayembre Kalengą (20-1, 13 KO) z Francji. Zwycięzca zdobył tymczasowy pas WBA wagi cruiser.

Walka rozpoczęła się od mocnych ataków Kalengi, który próbował zasypać naszego reprezentanta ciosami na głowę i korpusi i zepchnąć go do defensywy. W drugiej odsłonie nadal agresorem był Kalenga. "Master" był bardzo uważny w defensywie, ale jednak za mało aktywny, na co zwrócił mu uwagę Piotrek Wilczewski w narożniku. Francuz w kolejnej rundzie znów ruszył do ataku, jednak Polak wyłapywał zdecydowaną większość na rękawice. Masternak nieco się rozluźnił i zaakcentował końcówkę. Po kolejnej przerwie "El Toro" rozpoczął kolejnym zrywem i już na początku trafił mocnym prawym między rękawice. Kalenga podkręcał tempo i zadawał dużo ciosów, jednak Polak spokojnie go wyczekiwał, jednak kontrował zdecydowanie za rzadko.

Piąta odsłona wyglądała bliźniaczo - Kalenga cały nacierał na "Mastera" i spychał go do defensywy. Po tej rundzie szkoleniowiec Polaka po raz kolejny prosił, by podopieczny przestał się cofać i częściej używał akcji lewy-prawy. Szósta runda przyniosła mały przełom - Polak posłuchał rad z narożnika, zaczął boksować bardziej aktywnie i na szczególną uwagę zasługuje lewy pod prawy łokieć, który z pewnością odczuł rywal.

W siódmej rundzie "Master" częściej trafiał ciosami prostymi, a rywal nie był już tak zrywny jak w początkowej fazie walki. W ósmej rundzie Kalenga wrócił do gry i parokrotnie zaskoczył Polaka. Choć nie były to czyste ciosy, to z pewnością robiły one wrażenie na sędziach punktowych.

W kolejnej odsłonie Masternak dalej wyczekiwał rywala, starał się przepuszczać jego chaotyczne ataki i oddawać prezycyjnymi ciosami, jednak nadal raziła jego niska aktywność. Kalenga mimo zmęczenia był niebezpieczny, zatem Polak nadal musiał być czujny.

W dziesiątej rundzie pięściarz z Francji był już mocno zmęczony, opuszczał rękawice na biodra i ciężko oddychał. "Master" trafiał lewym prostym, jednak i on odczuwał już dość mocno trudy walki. Zdecydowanie lepsze wrażenie robiły ataki Francuza i z pewnością sędziowie punktowali dla niego.W przedostatniej odsłonie tempo mocno spadło i pięściarze zadali niewiele ciosów. Kalenga w końcówce wykrzesał z siebie resztki sił, trafił i zaakcentował końcówkę chaotycznym zrywem. "El Toro" w finałowej rundzie ledwo stał na nogach, jednak mimo to nacierał na Polaka. Masternak trafił parokrotnie prawym prostym, jednak to z pewnością nie wystarczyło, by zaliczyć tą rundę na jego konto.

Po dwunastu rundach sędziowie punktowali niejednogłośnie 115-113 dla Masternaka oraz 115-113 i 116-112 dla Kalengi.