TYSON: SZCZYTOWE OSIĄGNIĘCIE? PORAŻKA Z DOUGLASEM
Mike Tyson pokonał w swojej bogatej karierze takich pięściarzy, jak Michael Spinks, Frank Bruno czy Larry Holmes. Były mistrz wagi ciężkiej nie sądzi jednak, aby którekolwiek z tych osiągnięć mogło się równać z… porażką z "Busterem" Douglasem.
"Żelazny" miał świat u stóp, gdy w lutym 1990 roku wybrał się do Tokio po pewne, wydawało się, zwycięstwo nad starszym rodakiem. Niepokonany w 37 walkach mistrz niespodziewanie przegrał jednak przed czasem, stając się częścią jednego z najbardziej zaskakujących rozstrzygnięć w dziejach boksu. Dzisiaj dostrzega pozytywne skutki pamiętnej klęski.
- Walka z Douglasem to moje szczytowe osiągnięcie. Potrzebowałem jej, aby stać się lepszym bokserem i człowiekiem. Dzięki niej zyskałem szerszą perspektywę – powiedział 47-letni Amerykanin w trakcie panelu dyskusyjnego z Larrym Holmesem.
TYSON I HOLMES WSPOMINAJĄ SŁYNNĄ WALKĘ >>>
Po walce z Douglasem Tyson zaliczył jeszcze cztery porażki przez nokaut, m.in. z rąk Evandera Holyfielda i Lennoxa Lewisa. Szczególnie w starciu z Brytyjczykiem przyjął wiele mocnych ciosów, które mogły się odbić na jego zdrowiu. "Żelazny" dobrze jednak wiedział, na co się godzi, gdy wchodzi do ringu.
- Jestem pewien, że w swojej karierze miałem wstrząśnienia mózgu. Kiedy podpisywałem zawodowy kontrakt w wieku 17 lat, była niepisana klauzula, że mogę zginąć w ringu. Dobrze o tym wiedziałem, ale nie sądziłem, że może mi się to przytrafić – stwierdził.
https://www.youtube.com/watch?v=u6zlaIl0yh0
Pokonac jednak kogos takiego jak Lewis kazdej wersji Mike'a byloby ciezko choc nalezy pamietac, ze Mike z najlepszych czasow to nie byl tylko "nokauter". Przeciez w walkach z Tuckerem pokazal duzo determinacji i po prostu wyboksowal Tuckera. A to niezly wyczyn.
Mysle, ze Mike z walki z Tuckerem moglby wygrac przez UD z Lewisem.
Lewis też był past prime w tej walce a poza tym jest starszy od Mike'a
dokladnie, jak wiele razy pisalem wedlug mnie jego prime byl nawet krotszy (85-86) do czasu gdy zostal MS
Ja jeszcze w kilku kolejnych walkach widzialem błysk. Problem się zaczął po śmierci D'Amato, Mike był młody, głupi, zaczął zarabiać potężne pieniądze, a nie było nikogo, kto potrafiłby go ostudzić i staczał się z roku na rok, szkoda. Gdyby lepiej się prowadził, to ze względu na swój młody wiek mógłby walczyć (będąc w formie) z takimi zawodnikami jak Bowe, Holly, Lewis, McCall i z każdym mógłby wygrać.
walka z LL to byla kasa , kazdy wiedzial w jakim stanie wychodzi Tyson do tej walki
dla mnie nie jest najleoszym HW ever ale parwda jest taka ze zawodnik z taka dynamika , sila i szybkoscia mogl znokautowac kazdego łacznie z LL