CALZAGHE: NA EMERYTURZE SĄ STRASZNE NUDY

Redakcja, dailystar.co.uk

2014-06-02

Już przeszło pięć lat minęło od czasu zakończenia przez Joe Calzaghe pięściarskiej kariery. Słynny Walijczyk, który w tym tygodniu zostanie włączony do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław (IBHOF), przyznał, że początki na emeryturze nie były łatwe.

- Mniej więcej po roku dociera do ciebie, że naprawdę jesteś na emeryturze, trudno jest się wtedy dostosować. Nie miałem może depresji, ale byłem strasznie znudzony. Kręciłem się trochę przy aktorstwie, gdzieś tam powystępowałem, to była dobra zabawa, ale to nie była moja pasja. Ciężko się żyje bez czegoś, co się robiło od ósmego roku życia. Kiedy przychodziły gorsze chwile, musiałem sobie przypominać, że odszedłem na szczycie, co jest bardzo, bardzo rzadkie – mówi 42-latek.

Calzaghe stoczył na zawodowych ringach 46 walk, wygrywając wszystkie. Nie wyklucza, że w przyszłości swoje bogate doświadczenie przekaże młodszym zawodnikom.

- Być może za parę lat wrócę jako trener. Kilku mistrzów pytało już o to, czy mógłbym się nimi zająć. Na razie cieszę się jednak życiem poza boksem, odpoczywam – stwierdził.

Walijczyk zapewnił natomiast, że nie wejdzie już do ringu jako bokser.

- Nie ma nic bardziej przybijającego niż myśl, że ktoś znowu waliłby mnie po głowie. Nie wrócę za żadne pieniądze. To już za mną, nie chcę już nigdy obrywać. Wiedziałem to już przed walką z Royem Jonesem Jr – powiedział.