WASILEWSKI I WŁODARCZYK O POTENCJALNYCH WALKACH

Redakcja, Informacja własna

2014-06-01

Podczas gali w Lublinie o najbliższych planach i możliwościach opowiadał Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) oraz promujący go Andrzej Wasilewski.

- Od kilku miesięcy mamy specyficzną sytuację, bo mamy jedynego polskiego mistrza świata, ale ciężko nam znaleźć walkę, która zadowoli nas zarówno sportowo jak i finansowo - nie ukrywał Wasilewski.

- Każdy sportowiec ma określony czas. Ja jestem w takim wieku, że jeszcze góra sześć lat i zakończę przygodę z boksem - wtrącił champion federacji WBC kategorii junior ciężkiej.

- Dla przykładu Marco Huck ma tak sformułowany kontrakt, że nigdy nie zarobi więcej niż 400 tysięcy euro brutto. Nie wszyscy zarabiają tyle co Floyd Mayweather. Być może więc powinniśmy organizować Krzyśkowi częściej walki, tylko nie tak prestiżowe, budując w ten sposób jego popularność. Jeśli chodzi o pojedynek z BJ Floresem, powiedzieliśmy sobie A, potem B, miało być zaraz C, ale coś się zatrzymało. Za moment porozmawiamy o cyfrach i wtedy się przekonamy, czy to coś poważnego czy nie - dodał promotor "Diablo", komentując pojawiające się głosy o możliwej konfrontacji z BJ Floresem (29-1-1, 19 KO).

- Moje oczekiwania rosną i nie chcę schodzić poniżej pewnego pułapu. Flores to niewygodny zawodnik, lata po ringu, nie boi się podjąć rękawicy i na pewno to byłoby dobre widowisko - zakończył Włodarczyk.

Przy okazji warto zaznaczyć, iż Flores jest najbliższą opcją. Potem, jeśli Krzysiek pokonałby tę przeszkodę, realnych kształtów nabrałby pojedynek z Ilungą Makabu (16-1, 15 KO) w Kinszasie, który był już kiedyś przymierzany wstępnie do Pawła Kołodzieja oraz Mateusza Masternaka.