KONTROWERSYJNE ZWYCIĘSTWO DONAIRE'A

Redakcja, Informacja własna

2014-05-31

W kontrowersyjnych okolicznościach zakończyła się przed momentem potyczka Nonito Donaire'a (33-2, 21 KO) z Simpiwe Vetyeką (26-3, 16 KO), który bronił pasa federacji WBA kategorii piórkowej. Wygrał ten pierwszy, choć wątpliwości będzie sporo.

Już w pierwszej rundzie działo się sporo, a nokautujące bomby świstały w powietrzu. Filipińczyk do narożnika schodził z pękniętą lewą powieką. Czy po przypadkowym zderzeniu? Trudno powiedzieć... Krwawienie było coraz mocniejsze, a w Donaire co chwilę sygnalizował rzekome zderzenie głowami, nawet gdy o takim zderzeniu nie było mowy. Jakby trochę złamany psychicznie "Błysk" reklamował faule zamiast się bić, natomiast champion robił konsekwentnie swoje. Wreszcie na początku trzeciej odsłony Nonito ostrzej ruszył do ofensywy, szukając nokautującego uderzenia. I choć ten nie przyszedł, to można było w końcu śmiało dopisać 10 po jego stronie, a 9 po stronie reprezentanta RPA.

W połowie czwartego starcia Filipińczyk pokazał swój kunszt i firmowy lewy sierpowy. Opierając się o liny co prawda przestrzelił prawym, lecz natychmiast poprawił lewym i powalił rywala na matę ringu. Ten przez półtora minuty przeżywał kryzys, jednak sprytnie klinczując dotrwał do przerwy, a w dodatku spływająca do oka krew spowodowała kilka sekund konsultacji z lekarzem. W przerwie pomiędzy czwartą a piątą odsłoną sędzia po kolejnej rozmowie z lekarzem zastopował pojedynek i zarządził podliczenie kart punktowych. Sędziowiei typowali zgodnie 39:36 na korzyść Donaire'a, który tym samym zdobył tytuł w kolejnej dywizji. Tylko szkoda, że w takich okolicznościach.

- Obiecuję, że dam mu rewanż - powiedział tuż po ogłoszeniu werdyktu Donaire.