Jak mawia znane przysłowie "Jesteś tak dobry, jak twoja ostatnia walka". Tylko że są chyba też pewne granice? A może nie ma?
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu znany analityk stacji ESPN Dan Rafael z góry skazywał Andrzeja Fonfarę (25-3, 15 KO) na lanie z rąk Adonisa Stevensona (24-1, 20 KO). - Polak nie przetrwa dłużej niż siedem rund - wieścił niedawno. A teraz?
- To był mądry i przemyślany ruch ze strony Stevensona oraz Ala Haymona, by opuścić szeregi HBO na rzecz Showtime. Siergiej Kowaliow zdemolowałby go - napisał Rafael. A może to po prostu Andrzej był dziś tak dobry?