SZEF UFC: RONDA ROUSEY POKONAŁABY MAYWEATHERA

Redakcja, mmafighting.com

2014-05-24

Najlepszy bokser świata kontra najlepsza zawodniczka MMA? Zdaniem szefa UFC Dany White'a Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) nie miałby nic do powiedzenia, gdyby przyszło mu się zmierzyć z Rondą Rousey.

Temat abstrakcyjnego pojedynku przewija się przez media od kwietnia, kiedy komentator UFC Joe Rogan stwierdził w programie SportsNation, że w walce na zasadach MMA Mayweather byłby bez szans z mistrzynią wagi koguciej. Rogan argumentował, że "Money" nie jest typem zawodnika o niszczycielskim ciosie, więc prawdopodobnie nie zdołałby znokautować skrytej za gardą Rousey w pierwszych sekundach walki. W kolejnych znalazłby się z kolei na macie, obalony przez utytułowaną judoczkę, a tam byłby już skazany na pożarcie.

White jest podobnego zdania. Barwny prezes największej federacji MMA na świecie uważa, że Mayweather mógłby pokonać Rousey jedynie w ringu bokserskim.

POWRÓT MAYWEATHERA 13 WRZEŚNIA >>>

- Nie zacząłem całej tej dyskusji pt. "Ronda Rousey pokonałaby Mayweathera", natomiast całkowicie się z tym zgadzam. W walce ulicznej Ronda by była górą, poważnie by go uszkodziła. W walce MMA tak samo. Ronda na co dzień waży 160, 165 funtów, po prostu by go zgniotła. Widziałem już, jak rzuca wielkimi facetami, jak ich rani. Natomiast w wale bokserskiej oczywiście Mayweather by ją przemielił – stwierdził White.

Część kibiców nie potrafi sobie wyobrazić niepokonanego na zawodowym ringu Mayweathera przegrywającego z kobietą, nawet na zasadach innych niż bokserskie, ale White zostaje przy swoim.

- Wiadomo, że nikt nie chce oglądać walki kobiety z mężczyzną, ja również - poza tą konkretną sytuacją. Ronda ma potężny kark, ogromne ramiona. To nie jest przeciętna kobieta. Sprałaby i mnie, i każdego w tym pomieszczeniu. Byłem niedawno gościem w audycji radiowej Maxa Kellermana, wszystko odbywało się na ulicy, faceci stali i nie wierzyli w to, co mówię. A prawda jest taka, że ona wyczyściłaby całą tę ulicę, wszystkich tych facetów – powiedział.

Sprawa pozostaje oczywiście w sferze spekulacji, bo ani Mayweather, ani Rousey nie zamierzają opuszczać swojego naturalnego środowiska. "Money" powoli myśli o kolejnej walce, która odbędzie się 13 września, a "Rowdy" przygotowuje się do lipcowej obrony tytuł z Alexis Davis.