MAYWEATHER vs MAIDANA: TYLKO 854 TYSIĘCY PPV? SHOWTIME POD KRESKĄ

Redakcja, Informacja prasowa

2014-05-21

Informacje o rzekomych 900 tysiącach sprzedanych PPV na walkę Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) z Marcosem Rene Maidaną (35-4, 31 KO) prawdopodobnie były zawyżone. Według Ricka Glasera powołującego się na źródło zbliżone z telewizją, ostateczna liczba będzie wahała się w granicy zaledwie 854 tysięcy sprzedanych przyłączy!

Biorąc pod uwagę ciekawą rozpiskę gali w Las Vegas i samą osobę króla rankingów P4P wynik ten byłby wręcz katastrofalny. Dla stacji Showtime oznaczałby bowiem po raz drugi dołożenie do interesu zamiast zarobienia na nim. Bo o ile na walce z Saulem Alvarezem wszyscy się wzbogacili, to już na pojedynku z Robertem Guerrero szefowie Showtime musieli dołożyć do wszystkiego 12 milionów dolarów.

Jeśli informacje Glasera się potwierdzą, zysk ze sprzedaży da nie 63, a 58 milionów dolarów. Trzeba jednak zaznaczyć, iż blisko połowa z tej kwoty pójdzie od razu do kieszeni operatorów dostarczających sygnał transmisji. A przecież gwarantowana gaża dla uczestników gali wyniosła ponad 37 milionów "zielonych".

Po odliczeniu wszystkich kosztów, udziałów oraz 25% dla grupy Golden Boy we współpracy z Alem Haymonem, zdaniem Glasera telewizja Showtime straci na tym interesie około trzy miliony dolarów.

Z jednej strony 854 tysiące sprzedanych przyłączy PPV to najlepszy tegoroczny wynik, lecz z drugiej to pierwszy w tym roku przypadek, że suma wygenerowana z tej sprzedaży nie pokryła nawet gaży dla zawodników. Wszystko oczywiście przez ogromną wypłatę dla samego Floyda.

Szefowie Showtime są trochę w kropce. Potencjalni rywale Mayweathera na 13 września to rewanż z Maidaną, a także Amir Khan, Danny Garcia, Keith Thurman i Shawn Porter. Problem w tym, że według wstępnych badań żaden z tych zawodników w konfrontacji z Floydem nie da magicznej liczby miliona sprzedanych PPV. I w tym świetle przedłużenie umowy z grupą Top Rank przez Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) może okazać się prawdziwym problemem. Może nie dla samego Floyda, bo on swoje zarobi, za to Showtime może stracić sporo...