ALVARADO: WYSŁANIE LEGENDY NA EMERYTURĘ TO COŚ WIELKIEGO

Redakcja, Informacja prasowa

2014-05-15

Już w tę sobotę Mike Alvarado (34-2, 23 KO) i Juan Manuel Marquez (55-7-1, 40 KO) wrócą na ring po swych ostatnich porażkach, by powalczyć o szansę stoczenia pojedynku z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO) i zgarnięcia wielomilionowej wypłaty.

Obydwaj są bardzo zmotywowani i pewni siebie, ale eksperci i kibice w zdecydowanej większości spodziewają się zwycięstwa "Dinamity". Alvarado cieszy się, że jest skreślany, bo to daje mu możliwość sprawienia wielkiej niespodzianki.

ALVARADO: MARQUEZ JEST DLA MNIE STWORZONY >>>

- Wysłanie legendy na emeryturę będzie czymś wielkim. Mam szacunek do Marqueza i jego kariery, ale nadszedł mój czas. To jedna z tych szans, których nie można zmarnować. W ringu dam z siebie wszystko i zwyciężę. To będzie wspaniała walka. Żeby wygrać, będę musiał wystrzegać się wszelkich błędów - mówi 33-letni "Mile High".

- Kiedy otrzymałem tę ofertę, zacząłem skakać. Tak byłem podekscytowany, bo to przecież szansa na wyeliminowanie meksykańskiej legendy. Świetnie radzę sobie pod presją. Będę dawnymi Mikiem - użyję siły i woli zwycięstwa do przełamania Marqueza. Popełniłem błąd, kiedy zlekceważyłem Rusłana Prowodnikowa. Z Marquezem będzie inaczej, zadecyduje moja siła - zapewnia Alvarado.