RUSSELL JR, ALEXANDER I GUERRERO NA GALI W CARSON

Redakcja, ringtv.com

2014-05-14

Grupa Golden Boy Promotions sfinalizowała główną kartę walk, które odbędą się 21 czerwca w StubHub Center w kalifornijskim Carson. W jednym z ciekawszych pojedynków, jak już od dłuższego czasu wiadomo, dojdzie do elektryzującej konfrontacji o pas WBO w wadze piórkowej pomiędzy Garym Russellem Jr (24-0, 14 KO) a Wasylem Łomaczenką (1-1, 1 KO).

Ukrainiec to dwukrotny mistrz olimpijski, który już w drugim zawodowym występie boksował o tytuł mistrza świata. Przegrał z Orlando Salido, ale w czerwcu znowu będzie mógł wywalczyć czempionat. Jego rywal, także utytułowany amator, a od kilku lat znakomity zawodowiec, nie ukrywa, że nie podoba mu się sposób prowadzenia kariery Łomaczenki. Amerykanin twierdzi, że jest on niesprawiedliwy wobec innych zawodników, którzy latami ciężko pracują na walki mistrzowskie. Twierdzi też, że pokaże Ukraińcowi, jak mało wie on o boksie zawodowym.

RUSSELL JR: ZAWODOWSTWO TO INNY ŚWIAT >>>

- Russell to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w tym sporcie. Długo czekał na szansę walki o tytuł. Teraz w końcu ją otrzymał. Ten pas to również marzenie Łomaczenki. To będzie wspaniała walka. Spotka się dwóch niezwykle uzdolnionych pięściarzy – powiedział dyrektor wykonawczy Golden Boy Promotions Richard Schaefer.

Emocji nie powinno zabraknąć również w innych pojedynkach w Carson. Po półrocznej przerwie na ring powróci Devon Alexander (25-2, 14 KO), który spróbuje się zrehabilitować za porażkę z Shawnem Porterem. Równie żądny zwycięstwa będzie jego rywal Jesus Soto Karass (28-9-3, 18 KO). Meksykanin także przegrał swój ostatni pojedynek, ulegając Keithowi Thurmanowi. Ich konfrontacja będzie prawdopodobnie główną walkę wieczoru w StubHub Center.

W trzeciej interesującej potyczce w końcu zobaczymy w ringu Roberta Guerrero (31-2-1, 18 KO). "Duch" pauzuje od maja ubiegłego roku, kiedy został wypunktowany przez Floyda Mayweathera Jr. Tym razem przyjdzie mu się zmierzyć z Japończykiem Yoshihiro Kamegaiem (24-1-1, 21 KO).

- Myślę, że to jednak z najciekawszych kart, jakie udało nam się do tej pory przygotować – mówi Schaefer. - Kibice zobaczą fajerwerki. Jestem przekonany, że co najmniej jedna z tych walk będzie kandydować do miana pojedynku roku.