Wszyscy chcą już walki Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO), ale legendarny promotor Don King przypomina, że "Brown Bomber" wcale nie musi być następnym rywalem nowego mistrza świata federacji WBC.
STIVERNE ZNOKAUTOWAŁ ARREOLĘ >>>
- Mogą sobie gadać, co tylko im się podoba, ale zasady są proste i mówią, że Stiverne może walczyć z kim chce, a dopiero potem musi przystąpić do obowiązkowej obrony - powiedział King. - Myślę, że zostanie zunifikowanym mistrzem świata, ale to zajmie trochę czasu. Wszystko po kolei. Teraz dajmy mu się nacieszyć.