WILDER: WAGA CIĘŻKA POWRÓCIŁA!

Redakcja, ESNEWS

2014-05-09

Gorąca atmosfera podczas finałowej konferencji prasowej przed walką Chrisa Arreoli (36-3, 31 KO) z Bermane’em Stiverne’em (23-1-1, 20 KO) udzieliła się także Deontayowi Wilderowi (31-0, 31 KO). Amerykanin, obowiązkowy rywal zwycięzcy sobotniego pojedynku, był obecny na sali i po zakończeniu spotkania nie krył zadowolenia z buńczucznych komentarzy obu pięściarzy.

ARREOLA vs STIVERNE: PANOWIE JUŻ SIĘ NIE LUBIĄ >>>

- Waga ciężka powróciła! Jestem podekscytowany tym wszystkim, cieszę się, że biorę w tym udział. Myślę, że to będzie jeszcze lepsza walka niż poprzednia. Tym razem stawka jest większa, co sprawi, że dadzą z siebie absolutnie wszystko, żaden się nie cofnie. To będzie wojna. Myślałem, że walka zakończy się na punkty, ale po usłyszeniu ich obu sam nie wiem. Jestem nakręcony! – mówił "Brązowy Bombardier".

Stawką starcia Arreola vs Stiverne będzie wakujący pas WBC w wadze ciężkiej. Następny w kolejce do tytułu jest właśnie Wilder i choć w trakcie konferencji padły słowa, że nie zasłużył na tę walkę, Amerykanin bynajmniej nie ma tego nikomu za złe.

- Wszyscy ciężcy mnie krytykują, bo mi zazdroszczą – nokautów, seksapilu. Cieszę się jednak, kiedy w wadze ciężkiej jest trochę szumu, chcę, aby to znowu była mocna kategoria  - stwierdził.