Bryant Jennings (18-0, 10 KO) od dłuższego czasu przekonuje, że jest już gotowy do walki z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO). Innego zdania jest komentator HBO Jim Lampley, który nie daje pogromcy Artura Szpilki większych szans w ewentualnym starciu z panującym od dziesięciu lat królem wagi ciężkiej.
Lampley przyznaje, że Jennings jest dobrym bokserem i prezentuje inteligentny boks, czym wyróżnia się na tle wielu rywali.
- Jest inny niż większość ciężkich, ponieważ stawia na technikę i obronę. Nie wchodzi do ringu z nastawieniem, że znokautuje przeciwnika jednym mocnym prawym sierpowym. Woli przechytrzyć rywala i systematycznie go rozbijać – stwierdził popularny komentator.
Podkreśla jednak, że to za mało, aby zdetronizować Kliczkę.
- Nie sądzę, aby to wystarczyło. Kliczko ma ogromne doświadczenie, wygrywał z bokserami prezentującymi różne style. Jennings wciąż się rozwija, uczy, a problem z nauką w wadze ciężkiej jest taki, że niezwykle ciężko przygotować się na walkę z Władimirem Kliczką, bo Władimir Kliczko jest tylko jeden – powiedział.
Aby móc na poważnie myśleć o starciu z Ukraińcem, Jennings musi najpierw pokonać Mike’a Pereza (20-0-1, 12 KO). Walka, która ma status eliminatora WBC, odbędzie się 24 maja w Corpus Christi.