ARREOLA: TO SIĘ NIE POWTÓRZY

Carlos Arias, Boxingscene

2014-05-07

- To nie był szczęśliwy i przypadkowy cios. To on wykreował tę akcję i połamał mi nos. Należy się mu za to szacunek, lecz tym razem ta sytuacja się już nie powtórzy - zapewnia Chris Arreola (36-3, 31 KO), który w sobotnią noc przystąpi do rewanżu z Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO) o wakujący po Witaliju Kliczce pas federacji WBC wagi ciężkiej.

- Jeśli tylko uda mi się go zranić, to wykorzystam okazję i znokautuję go. On powinien zrobić ze mną to samo, jednak nie posiada instynktu zabójcy. Ja to mam, uwierzcie mi. Kiedy więc zobaczę, że jest zamroczony, dobiorę się mu do tyłka. Pokażę światu o co chodzi w boksie zawodowym. Tu chodzi o destrukcję, a ja chcę go ranić każdym moim ciosem. Oczywiście wszystko muszę robić z głową. Zaczynać akcje lewym prostym, zaś reszta sama przyjdzie - stwierdził Arreola, który przy okazji przyznał, że nie ma między nim a jego rywalem złej krwi.