HOPKINS: MAYWEATHER vs PACQUIAO? TYLKO W GRZE WIDEO

W ostatnich tygodniach powrócił temat wyczekiwanej od lat walki Manny’ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) z Floydem Mayweatherem Jr (45-0, 26 KO). Zdaniem Bernarda Hopkinsa (55-6-2, 32 KO) kibice mogą jednak oszczędzić sobie czasu i zapomnieć o tym pojedynku.

Obozy Amerykanina i Filipińczyka już kilkakrotnie podchodziły do rozmów na temat potencjalnej walki, która z pewnością pobiłaby wszelkie rekordy oglądalności i zapewniłaby obu zawodnikom wypłaty na poziomie kilkudziesięciu milionów dolarów. Osiągnięto porozumienie w wielu spornych kwestiach, jednak problemem pozostaje niechęć Mayweathera do promotora Pacquiao, Boba Aruma. Amerykanin nie chce mieć nic wspólnego z szefem Top Rank i Hopkins jest przekonany, że zdania nie zmieni.

- Nie widzę tej walki. Nie, dopóki żyje Bob Arum. Nie potrafię tego dobitniej ująć. Nie życzę mu źle. Po prostu nie sądzę, aby kiedykolwiek za jego życia doszło do tego pojedynku – stwierdził mistrz wagi półciężkiej.

Kto by wygrał potencjalną walkę? To 49-latek zostawia wyobraźni każdego kibica. I jego zdolnościom na gruncie wirtualnej rozrywki.

- Macie te swoje gry wideo. Możecie którąś włączyć, wziąć Pacquiao, wziąć Mayweathera, i zależnie od tego, jak dobrzy jesteście, rozstrzygnąć, kto wygra. Nie ma innej możliwości, aby się przekonać – powiedział.