ARREOLA W ŻYCIOWEJ FORMIE, BROWNE CHCE JEGO BĄDŹ STIVERNE'A

Jake Donovan/Mike Coppinger, Boxingscene

2014-04-29

- Tym razem Chris będzie w życiowej formie - przekonuje Henry Ramirez, szkoleniowiec Chrisa Arreoli (36-3, 31 KO), który w następny weekend stanie do rewanżu z Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO) o wakujący pas federacji WBC wagi ciężkiej.

- Wszystko się zmieniło. Nie szukam wymówek, tylko ciężko trenuję. Jestem bowiem w tej chwili już dużo dojrzalszym zawodnikiem niż kiedyś. Mam serce i jaja do boksu, ale walki wygrywa się tak naprawdę na sali treningowej - zapewnia "Koszmar".

- Wszystko odbywa się zgodnie z nakreślonym wcześniej planem. Tym razem nie muszę siedzieć i głowić się, czy on dziś pojawi się na sali czy nie. Pracuje blisko trzy godziny dziennie plus jeszcze godzinę nad przygotowaniem fizycznym. Ćwiczy niczym jakiś desperat - dodał Ramirez.

Tymczasem chęć stoczenia walki z lepszym z dwójki Arreola vs Stiverne wyraził przeciętny technicznie, lecz silnym niczym tur Lucas Browne (20-0, 18 KO).

- Moim głównym celem jest spotkanie z Władimirem Kliczko, jednak zdaję sobie też sprawę z tego, że nad pewnymi rzeczami muszę jeszcze wcześniej popracować by być gotowym na taką konfrontację. W tej chwili interesuję się więc pojedynkiem Arreoli ze Stivernem, bo moim zdaniem mógłbym pokonać ich obu - stwierdził Browne.