BINKOWSKI KOŃCZY KARIERĘ

Redakcja, Informacja własna

2014-04-27

Po sobotniej walce z Michałem Cieślakiem (5-0, 2 KO), przegranej już w drugiej rundzie, Artur Binkowski (16-5-3, 11 KO) oświadczył, że był to prawdopodobnie jego ostatni występ w karierze.

- Widzieliście koniec Binkowskiego, panowie. To już nie jest to samo. Treningi były intensywne, ale nie czułem się tak jak kiedyś. Żegnamy się. Po*****y swiat. Łzy mi podchodzą do oczu, nie wiem dlaczego, nie rozumiem tego – mówił łamiącym się głosem pięściarz z Bielawy.

W trakcie niespełna pięciominutowego pojedynku z Cieślakiem Binkowski przyjął wiele mocnych uderzeń. Przyznał, że rywal zaskoczył go ich mocą.

- Silny jest skurczybyk – stwierdził, dodając zaraz w swoim stylu – chyba nie seksuje, albo za mało seksuje, tyle energii wniósł do tego ringu.

Dla Binkowskiego wczorajsza porażka była czwartą z rzędu i drugą w karierze odniesioną przed czasem. Wcześniej mieszkającego w Kanadzie pięściarza zastopował tylko – również w drugiej rundzie – Mike Mollo.