WYGRANA SOSNOWSKIEGO, LETR PADAŁ BEZ CIOSU

Redakcja, Informacja własna

2014-04-26

Niewiele powiedział o aktualnej formie Alberta Sosnowskiego (48-6-2, 29 KO) jego występ w Legionowie. "Dragon" odniósł zwycięstwo w pierwszej rundzie, ale nie przez nokaut, a przez kontuzję jego rywala Włodzimierza Letra (1-3, 1 KO).

Skazywany na pożarcie Letr dość odważnie rozpoczął pojedynek i chciał zaskoczyć rywala mocnym ciosem. Kilka jego uderzeń doszło celu, jednak nie zrobiło wrażenia na byłym pretendencie do mistrzostwa świata. Zupełnie inaczej było w drugą stronę – po pierwszym mocnym ciosie Sosnowskiego Letr zatoczył się na liny i padł na deski. Chwilę później znowu był liczony, padając właściwie bez uderzenia. Kiedy przewrócił się po raz trzeci, znowu nie otrzymawszy ciosu, z grymasem bólu złapał się za nogę, a sędzia ringowy zakończył walkę.

Mimo że pojedynek trwał zaledwie kilkadziesiąt sekund "Dragon" ocenił swój występ krytycznie.

- Było widać, że rok nie boksowałem. Byłem trochę spięty. Szkoda, że nie mogłem pokazać swoich najlepszych stron – powiedział

Kolejna walka z pewnością będzie stanowić dla Sosnowskiego większe wyzwanie. Podczas zaplanowanej na 31 maja gali w Lublinie "Dragon" skrzyżuje rękawice z Andrzejem Wawrzykiem.